Antosia Głowacka po urodzeniu została zdiagnozowana jako zdrowe dziecko. Tuż przed wyjściem do domu jej stan się pogorszył i została przewieziona do szpitala w Prokocimiu. Tam lekarze zdiagnozowali u niej złożoną i wrodzoną wadę serca. Dziewczynka żyje dzięki ludziom, którzy dołożyli się do operacji. Wykonał ją w Monachium prof. Edward Malec, słynny kardiochirurg dziecięcy, który pomógł niejednemu sądeckiemu dziecku.
- Antosia chodzi do pierwszej klasy. Jest wesołym, aktywnym i otwartym dzieckiem - mówi Alicja Głowacka, mama dziewczynki.
Dziewczynka wie, że jest chora. Męczy się szybciej niż rówieśnicy, jest od nich słabsza. Trzy razy dziennie przyjmuje leki, które wspomagają pracę jej serca. Jest pod stałą opieką kardiologa, foniatry i logopedy. Jednak, żeby w pełni ocenić pracę jej serca, konieczne jest specjalistyczne badanie, tzw. cewnikowanie.
- Chcemy je wykonać pod kierunkiem prof. Malca. Spodziewamy się, że potrzebna będzie jeszcze jedna operacja - uważa mama dziewczynki. - W kwestii życia i zdrowia Antosi ufamy tylko panu profesorowi.
Koszt badania to 8 tys. euro, czyli około 36 tys. zł. Fundacja Jolanty i Leszka Czarnieckich przekaże na ten cel 5 tys. zł. Stowarzyszenie Sursum Corda każdą przekazaną złotówkę pomnoży przez dwa. Wpłacać można na konto: 26 8805 0009 0018 7596 2000 0080 z dopiskiem „Antosia Głowacka”.