70 lat, a jak podkreśla jubilat znany artysta, profesor krakowskiej ASP Czesław Dźwigaj – siedem dekad, to moment spojrzenia wstecz na przeszłość życia nie tylko artystycznej działalności artysty, i to nie tylko rzeźbiarza ale jak się okazuje i malarza, poety.
Jubileuszowy benefis prof. Czesława Dźwigaja odbył się w jego rodzinnym Nowym Wiśniczu. Uroczystość rozpoczął utwór wykonany przez szkolny chór do słów jubilata „Droga, którą idę”.
Przepytywany przez red. Wojciecha Pawiasa i dyrektora Muzeum Ziemi Wiśnickiej Piotra Pyziaka, przedstawiony został życiorys profesora Dźwigaja. Jak się okazało w szkole podstawowej był niesfornym chłopakiem, a problemem dziś znakomitego artysty były jego wagary. Mało kto wie, że profesor ukończył Szkołę Zawodową w Nowej Hucie i będąc z lepszych uczniów zdobył zawód elektromontera urządzeń hutniczych.
W kolejnych latach przyszły artysta trafił do Liceum Sztuk Plastycznych w Nowym Wiśniczu. Organizatorzy benefisu zaskoczyli profesora znajdując w zakamarkach liceum jego rysunki z lat 60.
Całość spotkania była przeplatana występami młodych artystów, głównie z Nowego Wiśnicza, co było sporą niespodzianką dla Dźwigaja.
Kolejnym punktem spotkania było otwarcie nowej wystawy profesora Czesława Dźwigaja, która czynna będzie do maja przyszłego roku. W dwóch salach Zamku – sali (Przemijanie) i sali (Narodowa) zaprezentowane zostały obrazy i rzeźby nie prezentowane dotychczas.
Zanim jednak otwarto wystawę wśród licznych gratulacji i życzeń, w imieniu prezydenta Miasta Krakowa prof. Jacka Majchrowskiego - radny Janusz Chwajoł, przeczytał i wręczył list gratulacyjny jubilatowi prof. Czesławowi Dźwigajowi.
Nowo otwarta wystawa towarzyszyć będzie już istniejącej w rodzinnym mieście, w Muzeum Ziemi Wiśnickiej wystawie. W salach zamku prezentowane są bowiem na stałej ekspozycji przede wszystkim realizacje pomników Jana Pawła II.
