Andrzeja S. w Zakopanem kojarzą chyba wszyscy. Przedsiębiorca w ostatnich latach inwestował w nieruchomości leżące w Zakopanem, Kościelisku, Czorsztynie, Krakowie. Kupił nawet 400 hektarów wojskowego lotniska pod Częstochową. Posiadał kilka firm, głównie z branży turystyczno-gastronomicznej. W 2007 roku na liście najbogatszych Polaków znajdował się na 41. miejscu z majątkiem wartym 620 milionów zł.
Obecnie jednak ciężko stwierdzić, które z tych przedsięwzięć i budynków dalej do niego należą. Większość z nich z nich przepisał na córki, bądź innych członków rodziny.
Biznesmen od kilku lat nie płacił podatków. Jak udało nam się nieoficjalnie dowiedzieć, zaległości w stosunku do fiskusa urosły do kilku milionów złotych. - Dlatego jakiś czas temu zajęliśmy samochód pana S. - mówi Małgorzata Kabata-Żbik, naczelnik zakopiańskiego Urzędu Skarbowego. Licytacja luksusowego porsche'a cayenne z 2002 roku odbyła się dwa razy. Za pierwszym razem bogato wyposażone auto napędzane silnikiem o pojemności 4,2 litra zostało kupione, ale nabywca nie wpłacił zadeklarowanej kwoty.
W środę licytacja odbyła się więc po raz drugi. Auto kupiła spółka zarejestrowana w Zakopanem. Jej przedstawiciel zapłacił za samochód 78 tysięcy złotych.
Prezesem firmy, która kupiła cayenne jest Andrzej S.! Samochód okrężną drogą wrócił więc do właściciela. - Takie działanie biznesmena jest jak najbardziej legalne - mówi krakowski prawnik Michał Krok.
Euro 2012 coraz bliżej! Zobacz, co będzie się działo w Krakowie
Nowa lista leków refundowanych**[SPRAWDŹ!] **
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!