Skoki narciarskie według Red Bulla, czyli ciekawa zabawa
W tej dyscyplinie chodzi przede wszystkim o jak najdłuższe skoki. A co gdyby okazało się, że trzeba "wstrzelić" się z lądowaniem w konkretną strefę, niekoniecznie na samym końcu zeskoku? To wymaga nie lada umiejętności. O tym, jak się to robi, przekonamy się po trwającym sezonie Pucharu Świata. Tydzień po jego zakończeniu w Zakopanem czołowi zawodnicy świata zaprezentują się na Wielkiej Krokwi - podał serwis skijumping.pl
Pomysł jest taki, by rywalizowało pięć 4-osobowych drużyn, ustalanych w drodze losowania. Łączna suma ośmiu skoków ma wynieść 1000 m, czyli średnio 125 m co - jeśli chodzi o maksymalny pułap - nie jest problemem.
W miniony weekend w PŚ na Wielkiej Krokwi zawodnicy uzyskiwali nawet ponad 140 m. Może się jednak okazać, że któryś ze startujących w nowej imprezie będzie musiał "klepnąć bulę", czyli uzyskać, powiedzmy, 80-90 m, aby zespół był jak najbliżej celu. Gorzej, jeśli potrzebne będzie 150 m, bo wcześniej komuś skok zupełnie nie wyszedł...
Tu dochodzi strategia wszystkich skoków, z uwzględnieniem aktualnych wyników. Za nią odpowiadać będą kapitanowie, którymi mają być legendy skoków narciarskich: Adam Małysz, Andreas Goldberger, Thomas Morgenstern, Gregor Schlierenzauer czy Martin Schmitt. Nie będzie not za styl czy przeliczników za wiatr, możliwe będzie natomiast obniżanie lub podnoszenie belki startowej, aby ułatwić zawodnikowi uzyskanie określonej odległości.
Bilety na Red Bull Skok w Punkt od 23 stycznia
Bilety na to nietypowe wydarzenie mają być dostępne od czwartku, 23 stycznia, w cenie 99 PLN. Później również będzie można nabyć wejściówki, ale koszt wzrośnie o kilkadziesiąt procent.
To kolejny nietypowy event w skokach narciarskich przygotowany przez Red Bulla. Kilka miesięcy temu na Islandii stworzono wielką skocznię, na której Ryoyu Kobayashi miał uzyskać 300 m. Zabrakło mu do tego tylko 9 metrów, ale sam wynik i tak robi ogromne wrażenie. Oficjalny rekord świata w zawodach FIS w lotach to 253,5 m, ale skoki powyżej 240 m zdarzają się obecnie rzadko (wspominany najlepszy wynik, należący do Stefana Kraft, nie został poprawiony od prawie 8 lat).
