W Wieczystej pojawili się latem 2020 roku - najpierw Peszko, następnie Majewski. Byli liderami drużyny, która wywalczyła awanse do czwartej i trzeciej ligi. Obecnie "Peszkin" przechodzi rehabilitację po kontuzji, "Maja" wciąż jest ważną postacią zespołu, ale obaj są już na etapie planowania życia zawodowego po karierze zawodniczej.
I na początku ubiegłego roku zawodnicy zgłosili się na kurs trenerski, zorganizowany przez PZPN dla byłych wybitnych zawodników. Peszko mówił nam wtedy: - Dostaliśmy z Radkiem Majewskim zgodę od trenera Smudy, bo kurs jednak koliduje z naszymi obowiązkami w Wieczystej. Ale trener sam nas zachęcał, żebyśmy się na to zdecydowali: „Może nigdy nie będziecie trenerami, ale może jednak przyda się wam to po karierze”.
Po kursie piłkarze Wieczystej odbyli obowiązkowe staże. Majewski - w Puszczy Niepołomice u trenera Tomasza Tułacza, Peszko - w Hutniku Kraków u trenera Bartłomieja Bobli.
Ukoronowaniem kursu była praca dyplomowa. - Trzeba w niej opisać, jak w ciągu kariery trenerzy wpłynęli na nasz rozwój lub czego nam nie dostarczyli. No, z internetu nie da się takiej pracy ściągnąć - tłumaczył Peszko.
Obok piłkarzy Wieczystej, licencję UEFA A po tym kursie uzyskali m.in. Łukasz Piszczek, Sebastian Mila, Jakub Wawrzyniak oraz Łukasz Burliga. "Wjeżdżam na karuzelę trenerską" - napisał Peszko na Instagramie. Oczywiście zakończył to zdanie uśmieszkiem, ale faktem jest, że ci kursanci rzeczywiście za moment zaczną wjeżdżać na karuzelę. Mając licencję UEFA A, mogą być pierwszymi trenerami w II lidze, a więc już na szczeblu centralnym. No i mają otwartą drogę do starania się o licencję najwyższej kategorii, UEFA PRO.
