"Peszkin" powiedział kiedyś w wywiadzie o Piszczku - "przewija mi się przez całe życie". - Kadry młodzieżowe, od 15. roku życia już z nim konkurowałem... - wyjaśnił. Rzeczywiście, poznali się dawno temu, grali przeciwko sobie w ekstraklasie, grali przeciwko sobie w Niemczech, no i wiele, wiele lat grali razem w reprezentacji. Piszczek jako boczny obrońca, Peszko na skrzydle.
Kurs trenerski w 2022 roku... też robili razem. O ile jednak w Łukaszu Piszczku środowisko piłkarskie widziało świetnego kandydata na przyszłego szkoleniowca, o tyle Sławomir Peszko sam nie był przekonany, że w przyszłości zostanie trenerem. Życie jednak, jak zwykle, napisało ciekawy scenariusz.
Piszczek wciąż jest aktywnym piłkarzem, ale także trenerem - grającym trenerem - LKS Goczałkowice. Peszko, wiadomo, związany jest z Wieczystą, jego karierę skróciła kontuzja, w połowie 2023 roku oficjalnie przestał być piłkarzem. A we wrześniu dostał niespodziewaną propozycję od szefa Wieczystej Wojciecha Kwietnia, by zostać trenerem tego zespołu...
Z czasem tymczasowy trener Peszko stał się po prostu trenerem Peszko. Jego drużyna jest liderem III ligi (gr. IV), w styczniu rozpocznie przygotowania do rundy rewanżowej. No i w ramach tych przygotowań zaplanowany został sparing z LKS Goczałkowice - też trzecioligowcem, tyle że z grupy III. Tak oto 3 lutego 2024 roku dojdzie do pierwszej trenerskiej konfrontacji Peszki z Piszczkiem.
Wieczysta w planie na zimę ma też m.in. mecze z Sandecją, Polonią Bytom, Rekordem Bielsko-Biała oraz dwutygodniowe zgrupowanie w Turcji w lutym.
