Słomniczanka w nowej IV lidze. "Chłopcy spisali się na medal". Ale zmiany już się dokonują

- Sytuacja była bardzo ciężka, bo po jesieni 11. miejsce i sześć punktów straty do pozycji, dającej tę promocję – przypomina trener Mateusz Miś, który pracę z drużyną zaczął w styczniu. - Chłopcy spisali się na medal, punktowaliśmy dosyć regularnie. Zakładałem przed rundą, że zdobycie 30 punktów wiosną da nam „ósemkę”, a okazało się, że nie dałoby. I musieliśmy jeszcze do ostatniej kolejki drżeć, wygrać w Andrychowie, żeby być w tej „ósemce”. Naprawdę, chwała zawodnikom tym większa, bo udźwignęli presję, kiedy w końcówce sezonu graliśmy mecze „o wszystko”, z innymi drużynami walczącymi o to samo, co my.

Zdaniem szkoleniowca, kluczem do sukcesu (5. miejsce w krakowsko-oświęcimskiej IV lidze) była szeroka, wyrównana kadra. - Przychodząc do klubu wiedziałem, że podstawą będzie mocna ławka. I w tym kierunku poszliśmy budując drużynę. Kiedy wchodzili rezerwowi, nasza gra nie siadała, nie zmniejszały się walory drużyny, zmiennicy wnosili jakość. Nie mieliśmy gwiazd, za to zespół stanowił monolit – dodaje Miś.

Zespół na nową kampanię się zmieni. Trener wylicza, kogo w nim już nie zobaczymy: - Na pewno odszedł Bartek Kozieł, na pewno odszedł Patryk Strona, także Maciek Kozicki, Patryk Matysek i Kamil Broda.

Przy dwóch pierwszych nazwiskach wypada się zatrzymać. Bo Kozieł to najlepszy strzelec Słomniczanki w ostatnich latach, z kolei Strona przez długi czas należał do filarów obrony.

- Nie są w stanie pogodzić gry na tym poziomie z innymi swoimi obowiązkami. Ta nowa czwarta liga to jeszcze większe wyzwanie, jeszcze dalsze wyjazdy, jeszcze większe poświęcenie. A oni mają już swoje lata, swoje biznesy – mówi trener Słomniczanki. - Ale liczyliśmy się z tym i jakoś temu zaradzimy. Zresztą, ostatnia runda pokazała, że to nie są gwiazdy, tylko jedni z wielu w naszej drużynie. Bartek miał dwie czerwone kartki, nie grał w pięciu czy sześciu meczach, byli zawodnicy, którzy potrafili go zastąpić. Tak samo Patryk: miał dużo udanych meczów, ale w obronie są też przecież Krzysiek Michalec, Rodrigo czy Damian Matyja – zawodnicy, którzy także prezentują wysoki poziom.

Mateusz Miś nie ukrywa, że kandydaci do wypełnienia rubryki „przybyli” już trenują z zespołem. - Dołączy do nas pięciu-sześciu zawodników, rozmawiamy z ich dotychczasowymi klubami. Chcemy mieć 20-osobową kadrę – wyjaśnia.

W pierwszym letnim sparingu, w środę, Słomniczanka wygrała 5:0 z rezerwami Wieczystej. Następne będą sprawdziany z Wartą Zawiercie, Garbarnią II i Wiślanką Grabie. Rozgrywki sezonu 2022/2023 w małopolskiej IV lidze rozpoczną się 6 sierpnia.