Czterech oskarżonych odpowiada z wolnej stopy i dwaj z nich mają zakazy stadionowe. Pozostałych siedmiu jest tymczasowo aresztowanych. Trzech dodatkowo ma zarzuty używania niebezpiecznych narzędzi, dwaj będą sądzeni za przestępstwa w warunkach recydywy, chociaż przeszłość kryminalną ma aż dziewięciu oskarżonych.
- Cały czas sześciu podejrzanych poszukujemy Europejskimi Nakazami Aresztowania (ENA), a kolejnego listem gończym - potwierdza rzecznik prokuratury Bogusława Marcinkowska. - Jeden z mężczyzn ma kategorię "N", czyli szczególnie niebezpieczny - nie kryje Beata Górszczyk, rzecznik sądu. Dlatego ten oskarżony będzie miał na nogach łańcuchy i będzie nosił czerwony uniform. Kategorię "N" nadaje służba więzienna, ale dlaczego tak się stało, nie wiadomo. Być może zdecydowała o tym np. kryminalna przeszłość kibola lub jego niepoprawne zachowanie na terenie aresztu.
Sąd już zorganizował wstępne posiedzenie, w trakcie którego omawiano sprawy dotyczące bezpieczeństwa tego, jak to określono "procesu podwyższonego ryzyka". - W zwykłych sprawach każdy aresztowany jest konwojowany przez dwie osoby, tu będzie ich więcej - mówi sędzia Górszczyk. Ze względu na charakter sprawy oskarżeni są od siebie izolowani, nie mogą się kontaktować. Każdy zostanie dowieziony innym autem pod ścisłym konwojem. Tak też będzie na procesie. Pierwsza rozprawa odbędzie się 24 maja tego roku, ale wokandy są rozpisane do października.
Wśród 105 świadków nie zabraknie Roberta M. ps. Metal, jednego z liderów bojówek kiboli Cracovii oraz znanego w Krakowie Zbigniewa Ś. ps. Pyza. Już wiadomo, że proces będzie się toczył w największej sali krakowskiego sądu A -111, gdzie znajdują się dwa boksy za kuloodpornymi szybami. W nich 31 stanowisk, ale ze względu na konieczność izolowania oskarżonych, miejsc będzie niewiele, także dla publiczności.
- Być może zostaną wprowadzone przepustki - informuje sędzia rzecznik. Sąd zastanawia się także, czy części publiczności nie umieścić w innej sali rozpraw z podglądem telewizyjnym. Dzięki temu mogliby śledzić, co się dzieje na głównej sali, gdzie będą wszyscy oskarżeni.
Strony postępowania zostały już zobowiązane, by do 15 maja wypowiedziały się w sprawie jawności rozpraw. Każda ma też wskazać maksymalnie cztery osoby najbliższe, które mogłyby być obecne na rozprawie.
Pierwsza kontrola osób uczestniczących w procesie zostanie przeprowadzona już na bramkach przy wejściu do gmachu sądu. Tam policja sądowa sprawdzi, czy ktoś nie wnosi broni i niebezpiecznych przedmiotów. Przed wejściem na salę rozpraw ludzi czeka kontrola osobista, nie będzie można wnosić i używać telefonów komórkowych. Sala rozpraw zostanie też poddana kontroli pirotechnicznej, pojawią się także policjanci z psami.
- Na korytarzach sądu będzie większa liczba umundurowanych patroli. Przewidujemy też obecność funkcjonariuszy operacyjnych - zdradza nadkomisarz Mariusz Ciarka, rzecznik policji. Jak dodaje dziś sąd ma się też spotkać z przedstawicielami policji, by dograć sprawy bezpieczeństwa uczestników procesu.
Procesy kiboli
W krakowskim sądzie toczą się jeszcze trzy inne procesy, w których sądzeni są pseudokibice.
Pierwszy dotyczy trzech mężczyzn, którzy odpowiadają za zabójstwo i pobicie ze skutkiem śmiertelnym w 2010 Jakuba M. ps. Makos, sympatyka Cracovii. W drugim procesie sądzeni są trzej kibole Wisły podejrzani o zabójstwo kibica Cracovii, który zginął w 2011 r. w Skawinie. Z kolei trzeci proces dotyczy lidera bojówek Cracovii Roberta M. ps. Metal oskarżonego o pobicie wiślaka w 2004 r.
Miss Małopolski 2012! Zobacz zdjęcia ślicznych kandydatek i oddaj głos!
Trwa plebiscyt na Superkota! Zgłoś swojego zwierzaka i zgarnij nagrody!
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
