Obowiązkowy przegląd silników nie będzie tani. Pogotowie tatrzańskie będzie musiało wyłożyć na niego ponad 3 mln złotych. Na szczęście - pomimo wcześniejszych doniesień o kłopotach finansowych - udało się znaleźć w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych potrzebne pieniądze. W szukanie funduszy włączyła się nawet Kancelaria Premiera.
Całkowity przegląd potrwa ok. 6 miesięcy. To długi okres, ale tak naprawdę eksperci z Rzeszowa będą musieli rozkręcić niemal cały silnik i sprawdzić każdy jego element, a te bardziej zużyte po prostu wymienić na nowe. - Cały czas będziemy mieli jednak zapewnione wsparcie z powietrza przy akcjach w górach - mówi Jan Krzysztof, naczelnik TOPR.
Dzisiaj do Zakopanego ma przylecieć policyjny śmigłowiec Sokół, niemal identyczny jak ten TOPR-owski. Policyjna maszyna będzie obecna w Zakopanem przez cały czas trwania remontu naszej maszyny.
- Latać nią będą piloci policyjni, bo nikt inny nie może. Takie są przepisy. Będą musieli przejść mały kurs z topografii Tatr. Na pewno jednak sobie poradzą, to dobrzy i doświadczeni piloci - zapewnia Czesław Ślimak.
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+