UEFA ukarała Legię za ekscesy, jakie miały miejsce podczas domowego meczu 1. kolejki Ligi Mistrzów z Borussią Dortmund. Przed dwoma tygodniami grupa warszawskich pseudokibiców próbowała przedostać się na sektor gości. Sforsowała nawet jedną z bram. Doszło do starć z ochroniarzami, a organizatorzy poprosili o pomoc policję. Ponadto podczas meczu wrzucano z trybun przedmioty na boisko. Klubowi zarzucono także poważne błędy organizacyjne (m.in. zablokowane klatki schodowe prowadzące z trybun). Oprócz tego organizacja FARE monitorująca zachowanie kibiców, i która blisko współpracuje z UEFA, miała odnotować rasistowskie zachowania kibiców Legii.
Foto Olimpik/x-news
"Legia Warszawa w toku postępowania dyscyplinarnego przed organami UEFA złożyła obszerne i wyczerpujące wyjaśnienia, oraz jednoznacznie podtrzymuje stanowisko, że uznanie, wbrew pierwotnej ocenie delegata meczowego UEFA, zachowania kibiców Legii za mające charakter dyskryminacyjny nie znajduje potwierdzenia w przedstawionym przez Klub materiale dowodowym" – napisano w komunikacie na oficjalnej Legii.
"W tym aspekcie Legia Warszawa bezzwłocznie zawnioskuje o sporządzenie pisemnego uzasadnienia wspomnianej decyzji i w przewidzianym przepisami terminie przygotuje odwołanie do Appeals Body – organu dyscyplinarnego UEFA drugiej instancji. Jesteśmy przekonani, że nasze racje zostaną uznane w postępowaniu odwoławczym. Legia Warszawa zrobi wszystko, aby mecz z Realem Madryt został rozegrany z udziałem publiczności" – można przeczytać w dalszej części komunikatu.