Odnowiony stadion Hutnika przy ul. Ptaszyckiego został oddany do użytku z początkiem tego roku. Koszt inwestycji wyniósł ok. 6,5 mln zł. Szybko doczekał się pierwszej demolki. - Poleciało kilkadziesiąt krzesełek. Złamane są też dwie furtki - mówi Andrzej Oraczewski prezes Hutnika Kraków, który dzierżawi stadion od miasta. - Oceniamy straty. Trwają już naprawy. Musimy zdążyć na sobotni mecz - kwituje. Pojutrze na Hutniku, Wisła Kraków gra z Odrą Wodzisław.
- Stadion oddaliśmy niedawno. Człowieka może "coś" ze złości trafić - nie kryje zdenerwowania Krzysztof Kowal, dyrektor Zarządu Infrastruktury Sportowej. - Specjalna komisja zbada zniszczenia. Monitoring pokaże, kto tego dokonał. Miasto wystąpi do organizatora o pokrycie strat - dodaje.
Wczoraj wieczorem rzecznik Zarządu Infrastruktury Sportowej miał już dokładne wyliczenia strat. Wyniosły 4 tys. zł. Zniszczonych zostało 40 krzeseł oraz 10 metrów bieżących ogrodzenia. Gospodarzem spotkania była Cracovia. - Z tego co wiem, krzesełka poleciały z sektora kibiców Wisły. Będziemy się starali, aby klub pokrył szkody - mówi Przemysław Urbański, rzecznik MKS Cracovia. - Najpierw trzeba jednak przejrzeć monitoring. Sprawdzić, czy my czegoś nie dopilnowaliśmy, czy też było to działanie garstki wandali. Na to nie ma siły - dodaje.
Rzecznik Cracovii twierdzi, że takich zachowań trudno uniknąć. Trzeba by postawić ochroniarzy wśród kibiców, a to mogłoby ich prowokować.
Co na to Wisła? - Musimy poczekać na ocenę komisji ligi - mówi Adrian Ochalik, rzecznik Wisły Kraków. - Jeśli coś złego stało się z naszej strony, poniesiemy tego konsekwencje.
Będą zarzuty dla chuliganów
Będą zarzuty dla najbardziej krewkich zadymiarzy z meczu Cracovia - Wisła. Dotyczyć będą rzucania przedmiotów niebezpiecznych, wtargnięcia na stadion i uszkodzenia mienia znacznej wartości - wymienia Katarzyna Cisło z zespołu prasowego małopolskiej policji. - Wczoraj rano operator stadionu złożył zawiadomienie na komisariacie i kopie filmu z monitoringu.