„Wahadło” na drodze wojewódzkiej w Podłężu zacznie obowiązywać od 10 czerwca. Utrudnienia, które dotkną mocno także mieszkańców innych miejscowości, potrwają rok, do zakończenia budowy autostradowego Węzła Niepołomice.
Gmina zapowiadała, że w okresie utrudnień, w rejonie, gdzie powstaje zjazd z A4, będą wzmożone patrole policji. Teraz obietnica ta została potwierdzona przez wielicką Komendę Powiatową Policji.
„(…) w związku z budową węzła autostradowego w miejscowości Podłęże (…) policja planuje zwiększenie częstotliwości patroli pionu ruchu drogowego w tym rejonie. W miarę posiadanych sił i środków oraz mając na uwadze inne zadania przewidziane do realizacji przez policję, w szczególności na drogi gminne będą kierowani policjanci ruchu drogowego oraz policjanci prewencji z komisariatu w Niepołomicach. Ich priorytetowym zadaniem będzie zwracanie uwagi na kierujących nie stosujących się do pionowego znaku B-18” - widnieje w piśmie z wielickiej KPP przesłanym do Niepołomic.
Jednak mieszkańcy Staniątek, przez które wiedzie „naturalny” objazd korków na DW 964, nie są usatysfakcjonowani taką obietnicą. Wskazują, że w piśmie jest mowa „tylko o Podłężu i nie ma informacji o ilości planowanych patroli, godzinach ich pracy itp.” - W Staniątkach potrzebny będzie stały policyjny patrol w godz. 7-8 w centrum, a od godz. 12 do popołudnia - patrole czasowe, średnio co pół godziny. Chcemy też jak najczęstszych kontroli prędkości - wylicza w imieniu mieszkańców Arkadiusz Firlit. Mówi także, że lokalna społeczność chce pisemnych zapewnień, że te postulaty zostaną spełnione, natomiast jeśli patroli nie będzie, mieszkańcy są gotowi zablokować przejazd przez wioskę.
Nadkom. Robert Tokarz, naczelnik Wydziału Ruchu Drogowego KPP w Wieliczce zaznacza, że podczas „wahadła” częstsze policyjne patrole są przewidywane w całym rejonie, a więc także w Staniątkach, Zakrzowie i Zakrzowcu. - Ale stałych patroli w Staniątkach nie możemy zagwarantować. Liczba patroli będzie zależeć w dużej mierze od ilości naszych interwencji w danym dniu, od wyjazdów do wypadków, kolizji itp. - powiedział nam nadkom. Tokarz.
- A dlaczego tylko w Staniątkach, a nie w Zakrzowie, Zakrzowcu, czy innych miejscowościach? Bo ktoś głośniej krzyczy? Przecież to niemożliwe, aby codziennie jeden radiowóz stał w jednej miejscowości. Nie dajmy się zwariować - tak z kolei komentuje sytuację burmistrz Niepołomic Roman Ptak.
Ruch wahadłowy obejmie w sumie 400 metrów drogi wojewódzkiej 964 w Podłężu. Jadąc od Niepołomic utrudnienia rozpoczną się w okolicach firmy Ren-Trans, jadąc od Wieliczki – na granicy Zakrzowa i Podłęża.
- Przez cały czas ruch będzie sterowany za pomocą sygnalizacji świetlnej. Natomiast, gdy będą się tworzyć duże korki, sygnalizację zastąpi sterowanie ręczne, mające na celu zmniejszenie natężenia ruchu – podają pracownicy Urzędu Miasta w Niepołomicach.
FLESZ - Którzy kierowcy są najbardziej niebezpieczni?
- Dni Niepołomic 2019. Setki atrakcji, tysiące widzów [FOTO]
- Dawna Wieliczka. Takie było miasto w latach 1974-1976 [ZDJĘCIA]
- Tak powstaje autostradowy Węzeł Niepołomice [ZDJĘCIA]
- W centrum Niepołomic powstanie ogromny park
- Zatrzymana chwila, czyli archiwalny portret Gdowa [ZDJĘCIA]
- W Wieliczce powstaną dwie galerie handlowe? Oto wizualizacje
