WIDEO: "Co za akcja!" z piłkarzem Wisły Kraków Pawłem Brożkiem
Wojewódzka konserwator Monika Bogdanowska informowała, że wydaje natychmiastowy nakaz wstrzymania robót już w miniony piątek. W poniedziałek rano zaniepokojeni mieszkańcy alarmowali, że pomimo nakazu prace przy Stradomskiej nadal trwają. Na dowód przysłali zdjęcia. Okazuje się jednak, że pismo z decyzją wojewódzkiej konserwator zostało faktycznie przygotowane w piątek, ale dostarczone dopiero w poniedziałek. Zatem do tego momentu na budowie nie łamano nakazu.
Inwestor, firma Angel Poland, przekazała nam, że otrzymała pisemną decyzję wojewódzkiej konserwator o wstrzymaniu prac, z datą 28 października, w poniedziałek kilka minut po godzinie 12 w południe. Jak zapewniono, wcześniej z urzędu konserwatorskiego żadną inną drogą (np. przekazana ustnie) nie trafiła do inwestora informacja o wstrzymaniu robót. To dlatego prace trwały zarówno w sobotę, jak i rano w poniedziałek.
- Angel Poland będzie się odwoływał od tej decyzji do ministerstwa - zapowiedział też od razu reprezentujący firmę rzecznik Mariusz Sokołowski. Dowiadujemy się ponadto, że w kamienicy frontowej robotnicy będą jeszcze wykonywać prace zabezpieczające. Roboty przy pozostałej części inwestycji będą trwały bez zmian, bo te nie są wstrzymane. Planowany obecnie termin zakończenia inwestycji to 2022 rok.
Jak już pisaliśmy, inwestor miał zgodę na częściowe wyburzenie prawego ryzalitu kamienicy, w związku z dobudową nowego skrzydła. Ale rozbiórka ostatecznie objęła też dalszy fragment budowli. Jak tłumaczy inwestor, jego rozbiórki dokonano, by uniknąć katastrofy budowlanej.
W treści decyzji o wstrzymaniu prac zostało podkreślone, że przeprowadzone roboty budowlane wykroczyły swoim zakresem poza warunki wydanego pozwolenia konserwatorskiego i dokumentacji projektowej. Ta sytuacja stworzyła realne zagrożenie dla zabytku, do tego znajdującego się na obszarze wpisanym na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Dlatego w obawie przed dalszą destrukcją budynku, w celu jego ochrony została podjęta decyzja o wstrzymaniu prac do czasu przeprowadzenia niezależnej ekspertyzy konstrukcyjnej dotyczącej sposobu prowadzenia robót.
Inwestora pouczono też w decyzji, że wszystkie działania przy obiekcie wpisanym do rejestru zabytków wymagają uzyskania wyprzedzającego pozwolenia konserwatorskiego.
- Zgodnie z ustawą o ochronie zabytków prace wstrzymuje się, gdy są prowadzone bez pozwolenia. Tutaj wyburzenie fragmentu muru odbyło się na zasadzie interwencji, wpisem do dziennika budowy. Musimy się dowiedzieć, co dokładnie się tam wydarzyło. Nie możemy sobie pozwolić na to, że ktoś wyburza obiekt po kawałku - mówi Monika Bogdanowska.
Inwestor, firma Angel Poland Group podkreśla z kolei, że nigdy nie rozważała i nie zamierza rozważać rozbiórki frontowej ściany budynku - poza zakresem zgodnym z pozwoleniem na budowę. Tłumaczy, że ponad to, co jest przewidziane w projekcie, rozebrano pionowy fragment szerokości 1 m i głębokości pół metra, na wysokości dwóch kondygnacji - bo zagrażał bezpieczeństwu. Po wyburzeniach zgodnych z projektem okazało się, że nie jest on powiązany konstrukcyjnie z fasadą, odspaja się i może oderwać. Jak relacjonuje firma, prace rozbiórkowe podjęto „niezwłocznie po uzyskaniu opinii wybitnych specjalistów” oraz „niezwłocznie powiadomiono” urząd konserwatorski.
Wpisana do rejestru zabytków kamienica przy Stradomskiej 12-14, ok. 300 m od Wawelu, ma się w efekcie przebudowy zamienić w pięciogwiazdkowy hotel Stradom House ze 125 pokojami. Z kolei na tyłach kamienicy ma wyrosnąć apartamentowiec z podziemnym parkingiem na 150 aut. Planowany obecnie termin zakończenia inwestycji to 2022 rok.
- Najgorsze mieszkania do wynajęcia. Zobacz, co oni oferują [ZDJĘCIA]
- Rynek Główny pełen grzybów. Tak handlowano skarbami lasu!
- Nowy odcinek ekspresowej zakopianki gotowy! Zobacz jak wygląda!
- Parkowanie w Krakowie. Nowe zasady, większa strefa
- Najbardziej ekskluzywne osiedla w Krakowie [TOP 10]
- Wisła Kraków. Żony i partnerki piłkarzy [ZDJĘCIA]
