WIDEO: Jak pomóc osobie, która straciła przytomność?
Autor: Dzień Dobry TVN, x-news
Na głównym szlaku łączącym Nowy Sącz z Krakowem i Tarnowem, drodze krajowej nr 75, w miejscowości Wielogłowy w gminie Chełmiec, w zderzeniu rozbiły się dwa samochody osobowe. Citroen z numerami rejestracyjnymi powiatu nowosądeckiego oraz bmw z rejestracja niemiecką.
To przykre zdarzenie drogowe, w którym na szczęście nikt nie został ciężko ranny, powodowało jednak poważne utrudnienia dla innych jadących tą ruchliwą szosą. Czternaście minut po godzinie osiemnastej alarm o wypadku dotarł do służb ratowniczych. Do usunięcia skutków zderzenia oraz przywrócenia pełnej przejezdności krajówki ruszyły zastępy z Jednostki Ratowniczo Gaśniczej nr 1 PSP w Nowym Sączu.
Ze swej remizy do miejsca wypadku w Wielogłowach strażacy mieli blisko wiec dotarli tam niemal błyskawicznie. Już tam działali, kiedy, o godzinie osiemnastej dziewiętnaście, oficer dyżurny Stanowiska Koordynacji Ratownictwa PSP w Nowym Sączu został zaalarmowany o groźnym pożarze domu w Zbyszycach.
Najbliżej tego ognia w wiosce nad Jeziorem Rożnowskim były zastępy już działające na krajówce w Wielogłowach. Ponieważ tam niczyje życie nie było zagrożone, a rozbite pojazdy już zostały usunięte z jezdni DKM75, strażacki dysponent zadecydował, że to roty, już będące zaledwie 5 km od Zbyszyc, natychmiast pospieszą tam do walki z ogniem.
Do wioski nad Jeziorem Rożnowskim oficer dyżurny Stanowiska Koordynacji Ratownictwa PSP w Nowym Sączu wysłał alarmowo również ochotnicze staże pożarne z miejscowości na prawym brzegu tego akwenu. Z Gródka nad Dunajcem oraz Przydonicy.
Jak relacjonuje starszy brygadier Paweł Motyka, zastępca komendanta miejskiego PSP w Nowym Sączu, W chwili przybycia strażaków na miejsce zdarzenia pożarem już objęty był cały parter drewnianego budynku tak zwanej "kanadyjki" zaś ogień wydostawał się na zewnątrz.
Według pożarnika działania zastępów straży polegały na podaniu prądu wody najpierw na płomienie wydostające się przez drzwi wejściowe na parterze, a następnie wprowadzeniu ratowników do wnętrza budynku. Oni byli zabezpieczeni maskami z aparatami do oddychania. Kolejni strażacy weszli do budynku po drabinie przez okno na pierwsze piętro i tam podjęli działania gaśnicze. Woda była dowożenia z hydrantu odległego o pół kilometra od domu trawionego przez płomienie.
Przy wykorzystaniu kamery termowizyjnej lokalizowano i likwidowano pozostałe zarzewia ognia. Pokryto zwęglone ściany, sufit oraz wyniesione wyposażenie domu ciężką pianą gaśniczą. Działania strażaków trwały ponad trzy godziny.
Przyczyna pożaru domu nad Jeziorem Rożnowskim jeszcze nie jest nieustalona.
Sprawdź aktualne utrudnienia
Służby przypominają aby w takich warunkach także tworzyć korytarz życia, który ułatwi ewentualny przejazd służb ratunkowych.
Jesteś świadkiem utrudnień na drodze? Daj nam znać! Poinformujemy innych. Czekamy na informacje, zdjęcia i nagrania wideo!- Przyślij je na adres [email protected];
- Wyślij za pomocą Facebooka: Gazeta Krakowska
- Wpisz komentarz na forum pod artykułem;
