- Tylko w ostatnim tygodniu strażnicy podejmowali szereg interwencji dotyczących naruszania przepisów uchwały antysmogowej - informuje krakowski magistrat.
Nie obeszło się bez mandatów i pouczeń
Dyżurny straży odebrał zgłoszenie dotyczące spalania paliw zabronionych przy ul. Do Przystani. Wysłani na miejsce strażnicy stwierdzili, że mężczyzna spala drewno w wędzarni. Został ukarany mandatem karnym.
Strażnicy podczas patrolu zauważyli dym wydobywający się z komina posesji przy ul. Nadbrzezie. Podczas kontroli kazało się, że nieruchomość jest ogrzewana elektrycznie, jednak mieszkanka rozpaliła drewno w kominku, chcąc jak stwierdziła, spalić pozostałe drewno i dogrzać pomieszczenie. Została ukarana mandatem karnym.
Podczas kontroli budynku przy ul. Rosista budynek mieszkalny jest ogrzewany gazem, natomiast na terenie nieruchomości zainstalowana jest wędzarnia, w której właściciel spala suche drewno. Mężczyzna został pouczony przez strażników o zakazie użytkowania paliw stałych.
Podczas kontroli nieruchomości przy ul. Taklińskiego okazało się, że w kotle centralnego ogrzewania spalany jest węgiel i drewno. Mieszkaniec oświadczył, że w telewizji usłyszał, że wolno spalać te paliwa. Dodał, że piecyk elektryczny, którym dysponuje uległ awarii, natomiast w butli gazowej, która również służy do ogrzewania skończył się gaz. Został ukarany mandatem karnym.
Przy ul. Bolesława Śmiałego strażnicy zobaczyli unoszący się z komina dym. Na posesji zastano mężczyznę, który kategorycznie odmówił dostępu do użytkowanej instalacji grzewczej. W związku z tym na miejsce wezwano patrol policji. Po chwili mężczyzna zmienił zdanie i udostępnił piec kuchenny, w którym spalany był węgiel i drewno. Przy próbie ustalenia tożsamości był arogancki i odmówił okazania dokumentu oraz podania swoich danych osobowych. Mężczyzna odpowie za naruszenie zakazu spalania paliw stałych, odmowę podania danych osobowych oraz utrudnienie kontroli środowiskowej.
Kontrole również mieszkań
W trakcie kontroli mieszkania przy ul. Bieżanowskiej również okazało się, że lokal nie jest wyposażony w instalację gazową, natomiast instalacja elektryczna jest stara i nie nadaje się do przyłączenia ogrzewania elektrycznego. Mieszkance zaproponowano pomoc w postaci butli gazowej z promiennikiem ciepła. Kobieta odmówiła, gdyż jak oświadczyła ma kłopoty z pamięcią i obawia się o bezpieczeństwo swoje i sąsiadów. Została pouczona.
- Te osoby nie dostaną ślubu kościelnego
- Tak wyglądał Kraków 1000 lat temu! Oto rekonstrukcja
- Tak oszukują nas sklepy spożywcze. TOP 10 nieczystych zagrań!
- Horoskop miesięczny na grudzień 2022 dla wszystkich znaków zodiaku
- Otwarto nowy prywatny akademik w Krakowie. Prawdziwy wypas dla studentów z kasą
- Budowa S7 na północy Małopolski. "Ekspresówka" widziana z góry robi wrażenie
