https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Sucha Beskidzka: chce się zwrócić do sądu o umorzenie podatku

Małgorzata Targosz-Storch
Agnieszka Hajdyła wróciła do Suchej. Teraz za to zapłaci
Agnieszka Hajdyła wróciła do Suchej. Teraz za to zapłaci Małgorzata Targosz-Storch
Agnieszka Hajdyła z Suchej Beskidzkiej nie daje za wygraną. W sprawie decyzji fiskusa, który naliczył jej podatek od stypendium od amerykańskiej fundacji. Postanowiła odwołać się do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego.

- To już chyba ostatnia rzecz, jaką mogę zrobić w tej sprawie na drodze administracyjnej - mówi. Ma nadzieję, że sąd przychyli się do jej prośby i umorzy podatek. Po artykule w naszej gazecie pani Agnieszka postanowiła walczyć także o zmianę prawa, by usunąć z przepisów takie absurdy. Zamierza też zwrócić się o pomoc do miejscowych parlamentarzystów.

Pani Agnieszka studiowała dwa i pół roku w USA, dzięki stypendium amerykańskiej Wasie Foundation - od jesieni 2005 do końca 2007 roku. Fundacja opłacała jej czesne, nocleg i wyżywienie. Roczne utrzymanie na uczelni to około 35 tys. dolarów. Kwoty tej Agnieszka Hajdyła nigdy jednak fizycznie nie otrzymała.

Wszystko było opłacane bez jej udziału. Cała kwota w USA była wolna od podatku, jednak polski urząd skarbowy, po powrocie pani Agnieszki do Suchej Beskidzkiej, upomniał się o podatek do stypendium.
Pani Agnieszka była w szoku. Starała się o umorzenie podatku, który za pierwszy semestr jej studiów razem z odsetkami wynosił blisko 10 tys. zł. Naczelnik US w Suchej Fryderyk Nędza nie umorzył podatku.

Podobnie zrobiła Izba Skarbowa. Iwona Mizera z Izby Skarbowej w Krakowie odpisała naszej bohaterce, że nie mogą jej umorzyć podatku, bowiem powód, że pani Agnieszka płacąc go nie będzie miała za co żyć i "będzie zagrożona egzystencja podatnika", jest dla urzędników niewystarczającym powodem, by podatek umorzyć.

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

s
ste
Hamstwo, hamstwo i jeszcze raz huje!

Wybrane dla Ciebie

Największe ślimaki ważą pół kilograma. Żyją nawet 10 lat, dewastują lasy i plantacje

NOWE
Największe ślimaki ważą pół kilograma. Żyją nawet 10 lat, dewastują lasy i plantacje

Mariusz Jop: Liczymy bardzo na wsparcie kibiców. Wiemy, że ono będzie!

Mariusz Jop: Liczymy bardzo na wsparcie kibiców. Wiemy, że ono będzie!

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska