Tragedia w gminie Adnrychów. Walec drogowy rozjechał młodego mieszkańca Łękawicy. 29-letni mężczyzna zginął na miejscu. Maszyna, która pracowała przy budowie ulicy Mostowej w Sułkowicach, stoczyła się wprost na niego. Chociaż karetka pogotowia była w ciągu pięciu minutna miejscu zdarzenia, nic nie dało się zrobić.
- Usłyszałam tylko huk i krzyk, nic nie widziałam, bo drzewa w sadzie zasłaniały widok na drogę - relacjonuje potworny wypadek Stanisława Chmiel z Sułkowic, mieszkanka ulicy Mostowej, na której doszło do tragedii.
Wadowicka prokuratura sprawdza kto zawinił. Ze wstępnych ustaleń śledczych wynika, że 29-latek poślizgnął się i upadł tuż przed walcem. - Prowadzimy sprawę pod kątem nieumyślnego spowodowania śmierci - mówi Jerzy Utrata, prokurator rejonowy w Wadowicach.
Teraz sprawdzane są uprawnienia pracowników, będzie też badany stan techniczny maszyny. Jak okazało się podczas badania stanu trzeźwości operatora walca, mężczyzna miał 0,36 promila alkoholu. Sprawę bada też Państwowa Inspekcja Pracy.
Więcej w środowym wydaniu "Gazety Krakowskiej"