https://gazetakrakowska.pl
reklama
18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

MKTG SR - pasek na kartach artykułów

"Szatan" z Nowej Wsi zatłukł maszynką do mięsa, chochlą i młotkiem dwie osoby. Posiedzi 25 lat

Barbara Kubica
Mateusz N. wyrok sądu przyjął ze stoickim spokojem. Prokurator, który żądał dla niego dożywocia, nie zdecydował jeszcze, czy będzie składał odwołanie od wyroku. Czeka na jego uzasadnienie
Mateusz N. wyrok sądu przyjął ze stoickim spokojem. Prokurator, który żądał dla niego dożywocia, nie zdecydował jeszcze, czy będzie składał odwołanie od wyroku. Czeka na jego uzasadnienie Barbara Kubica
Swoim ofiarom zadawał ciosy maszynką do mielenia mięsa, chochlą i młotkiem. Wczoraj Mateusza N. skazano na 25 lat więzienia.

Bił na oślep wszystkim, co miał pod ręką. 69-letniej Annie P. praktycznie zmiażdżył twarz żeliwną maszynką do mielenia mięsa. Jej męża - 72-letniego Brunona P. - okładał metalową chochlą i młotkiem, którym uderzył w głowę tak mocno, że aż złamał się trzonek. Mateusz N., 23-letni mieszkaniec Nowej Wsi (gmina Lyski, powiat rybnicki), usłyszał wczoraj w Sądzie Okręgowym w Gliwicach Wydziale Zamiejscowym w Rybniku wyrok za zabójstwo swoich najbliższych sąsiadów. Sąd zdecydował, że niepozorny, młody mężczyzna, znany w swoim środowisku pod pseudonimem Szatan, spędzi w więzieniu 25 lat, a o przedterminowe zwolnienie będzie się mógł ubiegać po 20 latach.

- Sąd nie miał żadnych wątpliwości, że Mateusz N. działał świadomie, a do zbrodni doszło na tle rabunkowym. Z mieszkania zamordowanych zginęło co najmniej 24 600 zł oraz tysiąc euro - mówiła sędzia Aleksandra Odoj-Jarek, uzasadniając wyrok.
Mateusz wyrok przyjął ze stoickim spokojem. Tylko w pierwszej chwili na jego twarzy pojawiły się delikatne wypieki, jednak już po chwili spoglądał na sędzię z uniesioną głową. Dopiero pod koniec mowy pochylił się w stronę swojego adwokata i przekazał kilka zdań.

Zdecydowanie więcej emocji wyrok wywołał na sali rozpraw, gdzie zgromadziła się spora grupa mieszkańców Nowej Wsi oraz rodzina zamordowanych. - To jest śmieszny wyrok. On zabił dwie osoby. Zakatował je. I co? Wyjdzie za 20 lat, a będzie miał wtedy zaledwie czterdziestkę na karku. Wróci do wsi i znowu zabije - mówił Andrzej Pytlik, oskarżyciel posiłkowy, dla którego zamordowany Brunon P. był wujkiem.

Przypomnijmy, że do tej makabrycznej zbrodni doszło w czerwcu 2011 roku. W domu jednorodzinnym matka Mateusza N. znalazła zmasakrowane zwłoki swoich najbliższych sąsiadów - małżeństwa. Po kilku dniach aresztowano Mateusza. Początkowo przyznał się do winy, wziął nawet udział w wizji lokalnej.

- W jej trakcie był spokojny. Dopiero we wrześniu 2012 roku zmienił zeznania. Nagle pojawiły się informacje, że on tej zbrodni nie popełnił, został zmuszony do wejścia do domu państwa P. przez osoby postronne. Tam kazano mu zostawić ślady, dotykać różnych rzeczy.

Mateusz N. twierdził, że padł ofiarą spisku i wskazywał konkretne osoby, z imienia i nazwiska, które tej zbrodni miały dokonać. Te osoby współpracowały z sądem. Zgodziły się na pobranie odcisków palców, śladów, przez co każdy z dowodów złożonych przez oskarżonego został obalony - tłumaczyła sędzia. Zdaniem sądu, kara wymierzona Mateuszowi N. jest surowa. Ten ani na moment nie wyraził skruchy.

- Jest manipulantem i świetnie mu to wychodzi. Manipulował świadkami, współosadzo-nymi z zakładu karnego, których instruował, jak mają zeznawać. Przechwyciliśmy jeden z jego z grypsów, który tego dotyczył - mówiła sędzina podkreślając, że już po dokonaniu zbrodni żył, jak gdyby nic się nie stało. - Wrócił do domu, poszedł po bułki. Kupił perkusję, ekspres do kawy, spłacił długi, zaplanował trasę koncertową zespołu do Włoch - mówiła sędzia Aleksandra Odoj-Jarek. Wyrok jest nieprawomocny. Prokuratura, która żądała dla "Szatana" dożywocia, po otrzymaniu uzasadnienia zdecyduje o ewentualnym odwołaniu.

Komentarze 7

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

E
Erwin
z debilami nie dyskutuje!
z
z gdanska,
to kpina!!!!!za pozbawienie zycia dwojga niewinnych ludzi,przepuscic bestie przez ta maszynke ,a potam chochla wylewac do szamba.
a
aa
Dla mnie niepojętą sprawą są niskie wyroki za pozbawienie życia. To jest przestępstwo NIEODWRACALNE. NIE MOŻNA : przeprosić, zadośćuczynić, skompensować, wynagrodzić, zawrócić czasu. Powinno być co najmniej 25 lat, a w większości przypadków - dożywocie. O KS nie wspomnę.
r
rpp
dlaczego media nie informują ze morderca to muzyk?
s
spadaj
z poparciem kościoła katolickiego
c
czy marni sędziowie
Jeśli w naszym państwie tak okropny mord "wycenia się" na 20 lat,to w końcu coś nie gra.

Prawo złe ,czy sędziowie nie dorośli do powierzonych im funkcji.
Wymiar sprawiedliwości powinien mieć zaufanie społeczne.
Czy ma???Odpowiedzmy sobie sami!
E
Erwin
i to nazywa się prawo zabił dwójka ludzi i wyjdzie na wolność najpóźniej po 20 latach a miał wisieć na rybnickim Rynku przez 3 dni dla pokazania innym co ich czeka w razie takiego "postępowania " Prawo stworzone przez lewackich pedalskich głąbów!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska