Szczawnica. Fontanna z placu Dietla rozpada się. Ma zaledwie 10 lat. I nie może doczekać się remontu

Chodzi o fontannę w centralnym miejscu na placu Dietla. Ozdabia ją rzeźba półnagiej kobiety z dzbanem siedząca na prostokątnej podstawie. Pierwotnie wodotrysk zdobiła rzeźba z żelbetonu, którą wykonał w 1957 roku artysta plastyka Stanisław Marcinowa.

W 2012 roku cała fontanna otrzymała nowoczesny wygląd. Na krawędzi wodotrysku zasiadła nowa rzeźba - kobieta z dzbanem, a figurę z brązu wykonał artysta rzeźbiarz z Nowego Targu Michał Batkiewicz, absolwent krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych. Dodatkowo konstrukcja otrzymała iluminacje, które podziwiać można było wieczorem.

Niestety, od dwóch lat fontanna jest nieczynna. W niecce okalającej konstrukcje pojawiły się pęknięcia. Taki widok jest antyreklamą dla uzdrowiska. Jeden z turystów napisał do naszej redakcji w tej sprawie. - Zwiedzałem wraz z żoną Szczawnicę Miasto Uzdrowisko, polecane w informatorach turystycznych. Przy głównym deptaku Szczawnicy znajduje się wiele zabytkowych budynków w ruinie, a na Placu Dietla nieczynna i częściowo zdewastowana fontanna - kobieta z dzbanem. Zwiedzaliśmy wiele miast i wsi w Polsce, ale takich widoków nie spotkaliśmy - napisał do redakcji zniesmaczony turysta z Pomorza.

Władze miasta winę za zdewastowaną fontannę zrzucają na ostre zimy i... kierowców.

- Materiał, który został wykorzystany do budowy postumentu fontanny, rozsypał się po dziesięciu latach. Kamień, który został użyty nie nadaje się na zimowe warunki w Polsce. On się rozszczelnił, rozwarstwił przez gwałtowne zmiany temperatur. Zostanie wymieniony na rodzimy granit - wyjaśnia Grzegorz Niezgoda, burmistrz Szczawnica. – W dewastacji fontanny pomogło to, że kilka razy została uderzona przez kierowców. Została poruszona i pojawiły się pęknięcia co przyspieszyło erozję kamiennej niecki - dodaje burmistrz.

Miasto pozyskało już 5 milionów zł z programu Polski Ład na rewitalizacje ulicy Zdrojowej. W ramach tego projektu zostanie wykonany również remont fontanny z placu Dietla. Prace ruszą jednak nie wcześnie niż w przyszłym roku. - Na całość musi być przygotowana dokumentacja, a potem wyłoniony wykonawca w drodze przetargu - podsumowuje burmistrz.