Opis zdarzenia z FB straży miejskiej w Krakowie
W podkrakowskiej wsi, w zaroślach strażniczka Ania znalazła porzucone, wtulone w siebie szczeniaki. Choć spieszyła się do pracy, wiedziała, że musi im pomóc.
Nie tracąc czasu, pobiegła do domu i po chwili wróciła z psią karmą. Maluchy ewidentnie były głodne, bo pochłaniały mięsne kawałki z takim apetytem, że aż im się uszy trzęsły!
Odłowienie ruchliwej gromadki nie było łatwe, dlatego strażniczka wykręciła numer alarmowy 112, prosząc o wsparcie policjantów. Wspólnymi siłami udało się zabezpieczyć szczeniaki. Wszystkie zostały przewiezione do schroniska w Bolesławiu, gdzie czekają na nowych, kochających i najlepszych na świecie właścicieli!
- Psiaki mają ok. 2-2,5 miesiąca. Są cudne, kochane, ufne i lgną do ludzi – komentuje strażniczka Ania.
Grecy będą pracować 6 dni w tygodniu
