https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Szerszeni i os w Krakowie jest wyjątkowo dużo [INTERWENCJA]

Maria Mazurek
fot. archiwum Polskapresse
Jest gorąco, parno, a dojrzewające owoce wydzielają kuszące dla owadów zapachy. To idealne warunki dla os i szerszeni. Straż pożarna i prywatne firmy przez ostatnie dni ledwo nadążają z usuwaniem niebezpiecznych dla ludzi gniazd os i szerszeni. I apelują do ludzi: nie zabierajcie się za to na własną rękę!

Jeżeli coś Cię denerwuje lub przeszkadza w Twoim mieście, daj nam znać! Dziennikarze "Gazety Krakowskiej" zajmą się problemem! Czekamy też na Twoje opinie, uwagi a także zdjęcia i wideo - pisz e-maila na adres [email protected], dzwoń - tel. 12 6 888 301. Do Twojej dyspozycji jest też profil "Gazety Krakowskiej" na Facebooku.

- Co słychać u strażaków? - pytam dyżurnego miejskiej straży pożarnej. - Proszę pani, zawrót głowy. W ciągu ostatniego tygodnia odebrałem setki telefonów dotyczących os i szerszeni. Mamy z tymi skubańcami mnóstwo pracy - żali się strażak.

To, że strażacy mają z owadami pełne ręce roboty, potwierdza też ich rzecznik, Andrzej Siekanka. - Ostatnio mamy po 40-70 takich interwencji dziennie - podaje. - A i tak usuwamy gniazda tylko z miejsc użyteczności publicznej. Jeśli ktoś zauważył takie na prywatnej posesji, musimy odsyłać do wyspecjalizowanych firm - mówi.

Zarówno strażacy, jak i pracownicy prywatnych firm usuwają gniazda na dwa sposoby: jeśli to znajduje się w miejscu łatwodostępnym, przyjeżdżają w nocy, kiedy owady wracają do gniazd i osłabiają je środkiem spowalniającym. Potem razem z całym gniazdem zawożą do lasu, czyli do naturalnego środowiska os i szerszeni.

Jeśli owadów nie da się wywieźć, są po prostu zabijane za pomocą środków chemicznych. - Czasem to jedyne wyjście. Najważniejsze jest zdrowie ludzi, a osy i szerszenie mogą mu zagrażać, szczególnie, jeśli ktoś jest uczulony na ich jad - zwraca uwagę Siekanka. I ku przestrodze przypomina historię aktorki Ewy Sałackiej, która sześć lat temu wraz z napojem połknęła osę. Jad okazał się dla artystki śmiertelny.

- Apeluję, aby zamykać napoje, a przede wszystkim patrzeć na to, co się pije i je - przestrzega Siekanka. - Jeśli dojdzie do użądlenia, najlepiej mieć pod ręką leki antyuczuleniowe - dodaje.

Jeśli zobaczymy gniazda przy przedszkolu, placu zabaw czy w parku, możemy śmiało dzwonić po straż. Jeśli to znajduje się w naszym domu, trzeba zgłosić się do jednej z wielu firm oferujących usługi DDD.

- To koszt od 150 do 500 złotych, ale radzę te pieniądze poświęcić - mówi Tomasz Szymon z firmy "Insekt stop". I opowiada, że kilka tygodni temu jego klient stwierdził, że to za drogo. Potem zadzwonił z płaczem. Okazało się, że próbował usuwać gniazdo na własną rękę, używając przy tym benzyny. Spalił niemal cały dorobek swojego życia.

Możesz wiedzieć więcej!Kliknij, zarejestruj się i korzystaj za darmo

"Nie obsługujemy gości z USA oraz Izraela" Przeczytaj!

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Komentarze 7

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

K
Klient
Zleciłem firmie PHU Insekt Stop, 43-394 Rudzica, ul. Kościelna 2 www.insektstop.pl odkomarzanie. Po zabiegu po 1 tygodniu pojawiły się ponownie owady. Odkomarzanie zrobione nieskutecznie i nieprofesjonalnie. Złożyłem reklamację telefonicznie. Obiecano mi powtórzenie zabiegu. Potem nie odbierano ode mnie telefonu. Kiedy zadzwoniłem z innego numeru firma udaje, że nie wie o co chodzi. Obiecuje sprawdzenie i kontakt. Oczywiście kontaktu nie ma, nie oddzwania. Pisma z wezwaniami zwrotu pieniędzy są nie podejmowane. Uważajcie bo doświadczyłem, że to bardzo nieuczciwa firma, nieskuteczna w wykonanej u mnie usłudze, która w d**** ma moją reklamację i powoływanie się na obowiązujące prawo. Uważam, że zostałem oszukany przez tą firmę.
c
cos wiem
ja miałem kiedyś osy na poddaszu i zadzwoniłem do firmy DDD przyjechali i zrobili porządek (koszt 300zl) i teraz przyjechali i usunęli za free ponieważ wróciły w to samo miejsce, pracownik firmy dokładnie mi wytłumaczył co mam zrobić aby one już tam nie miały dostępu . Polecam jednak zadzwonić i nie ryzykować
m
mila
usuwa!! usuwa!!! wystarczy zadzwonić!!!
998 a nie czytać to co GK napisze
s
szerszenie
ja potraktowałem woda z ludwikiem przez opryskiwacz na lancy około 2 metry i pomogło
m
mieszkanka
Dla czego straż nie usuwa gniazd również z terenów prywatnych (nawet za niewielką opłatą) ? Co z ludźmi, którzy nie mają 150-500zł albo mieszkają w miejscowości gdzie taka firma nie istnieje i za sam dojazd pracownicy doliczą sobie kolejne 100 zł ?
T
TuraS
Ja u siebie od kilku lat likwiduję gniazda na własną rękę. Wystarczy dobrze się zabezpieczyć- szczelne ubranie, rękawice spawalnicze i siatka z firanki na głowie w zupełności wystarcza. Gniazdo ląduje w worku lnianym a potem w beczce z wodą i po sprawie. Raz miałem przypadek, że musiałem użyć środka owadobójczego gdyż były one w trudno dostępnym miejscu. Co do ukąszeń to zależy od odporności człowieka. Miałem okazję poczuć ugryzienie szerszenia jednak obyło się bez większych konsekwencji, za to moja mama jest wybitnie uczulona. Podsumowując: nie ma co się pieścić i wydawać niepotrzebnie pieniądze na specjalistów. Prawdziwi twardziele żują szerszenie(YouTube)- /watch?v=csOMKrAB_Yg
W
WOjtek
Wiem coś o tym , w zeszłym tygodniu ugryzł mnie szerszeń w rękę jak próbowałem zerwać jabłko z drzewa. Skończyło się to wizytą na SORZE. Tych owadów jest w tym roku wyjątkowo dużo. UWAGA dla każdego. Ból po ukąszeniu jest niemiłosierny.
Pamiętajcie jedno, ze po ugryzieniu przez szerszenia wzywajcie KARETKĘ.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska