Motywy religijne, zwierzęta, miłość – to główne tematy podejmowane przez Marię Wnęk. Ujmowała je w proste formy, malując charakterystyczne postacie o smukłych twarzach i ogromnych, skierowanych na widza oczach. I chociaż te nieco naiwne prace mogą kojarzyć się z dziecięcymi rysunkami, Grażyna Borowik z Wydziału Sztuki Uniwersytetu Pedagogicznego w Krakowie, przestrzega przed tworzeniem takich porównań. - Wystarczy uważniej się przyjrzeć, żeby dostrzec ogrom obcych dzieciom doświadczeń, cierpienia i emocji, które stoją za tą twórczością – tłumaczy.
„Świadectwo przeżycia” to nie jedyna ekspozycja w Szpitalu im. Babińskiego. Drugą jest „Między religią, a seksualnością”, na której znalazły się prace takich przedstawicieli art brud jak m.in. Edward Sutor, Piotr Bedyński, Ewa Taras czy Rusłan Wafin. - Choroba psychiczna często manifestuje się nadmierną religijnością, a przecież religia narzuca ograniczania seksualności. Jak więc być osobą religijną i seksualną zarazem? Ta rozterka nieobca również zdrowym ludziom, u chorych staje się szczególnie dramatyczna – tłumaczy Dobromiła Olewicz, prowadząca pracownię plastyczną i terapii zajęciowej w szpitalu im. Babińskiego, dodając że art brut wystawia na próbę nawet bardzo liberalnych miłośników sztuki. - Chorzy psychicznie obrazują tę rozterkę w niezwykle dosadnych, często wydawałoby się skandalizujących formach np. łącząc nagość z symbolami religijnymi. Ich sztuka wychodzi poza konwenanse i kulturowe ramy.
Wystawę prac Marii Wnęk można oglądać do końca grudnia, „Między religią, a seksualnością” – do marca. Na zwiedzanie najlepiej umówić się piszą na adres [email protected].