https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Ta droga w Krynicy-Zdroju od lat nie była remontowana. Ruchliwa ulica bez chodników i oświetlenia, mieszkańcy nie mają tam kanalizacji

Joanna Mrozek
Mieszkańcy ul. Pułaskiego w Krynicy-Zdroju od lat proszą o remont drogi, bo jest tam niebezpiecznie. W końcu jest szansa
Mieszkańcy ul. Pułaskiego w Krynicy-Zdroju od lat proszą o remont drogi, bo jest tam niebezpiecznie. W końcu jest szansa Damian Radziak
Ulica Pułaskiego w Krynicy-Zdroju jest zaniedbana. Brakuje tam chodników, oświetlenia czy przejść dla pieszych. To dosyć ruchliwa droga prowadząca do ośrodka narciarskiego w Tyliczu i na polsko-słowacką granicę. Mieszkańcy podkreślają, że jest tam niebezpiecznie szczególnie dla pieszych. Niektórzy mieszkańcy nie mają dostępu do kanalizacji czy miejskich wodociągów. Uważają, że zostali zapomniani i nikt nie reaguje na ich apele i prośby.

Mieszkańcy ul. Pułaskiego Krynicy-Zdroju od lat proszą o remont

- Ulica koniecznie wymaga remontu, nie ma tu chodnika, a wielu turystów korzysta z tej trasy idąc na Górę Parkową. Jest ciasno, droga jest kręta i bardzo ruchliwa, najgorzej jest w zimie, nie mówiąc już o dziurach. Drobne prace, czyli jakieś łatanie dziur tu były, ale na tym koniec - mówi Tadeusz Woźniak, który pracuje jako taksówkarz.

To jednak nie wszystkie zmartwienia mieszkańców ul. Pułaskiego. Wielu z nich nie ma dostępu do sieci wodociągowej czy kanalizacji. Mieszkańcy czują się zapomniani i pominięci.

- Ja tu mieszkam 43 lata i od dawna obiecują, ale nic nie robią. Tutaj ludzie nie mają w ogóle wody i jest ciężko, to ze źródełka biorę, teraz akurat mam wodę ale z własnego ujęcia - dodaje mieszkaniec ul. Pułaskiego.

- Jest nam bardzo przykro, że nikt nie chce nam pomóc. Te starania o remont trwają już od kilku lat jeszcze za poprzedniego burmistrza potem jeszcze za obecnego burmistrza no i w dalszym ciągu mamy problemy. Jest bardzo niebezpiecznie - dodaje jedna z mieszkanek Krynicy.

Jest szansa na remont ul. Pułaskiego w Krynicy-Zdroju, ale potrzeba dużych środków

Piotr Ryba, burmistrz Krynicy-Zdroju zaznacza, że to droga powiatowa, dlatego jej remont leży po stronie Starostwa Powiatowego, z kolei gmina odpowiada za doprowadzenie kanalizacji oraz sieci wodociągowej. Zaznacza, że przez ostatnie lata próbował zainteresować ówczesne władze powiatu, ale jak podkreśla nie było dobrej woli ze strony Zarządu. Teraz jest inaczej i liczy, że uda się wykonać prace.

- My posiadamy pozwolenia na budowę rozbudowy sieci wodnokanalizacyjnej. Jedyną szansą na realizację jest to, że równocześnie będziemy robić to, za co odpowiada powiat, i to, za co odpowiada gmina - wyjaśnia burmistrz.

Nowe władze Powiatu Nowosądeckiego jeszcze w sierpniu złożyły wniosek do rządowego Funduszu Rozwoju Dróg. Starosta Tadeusz Zaremba podkreśla, że choć droga nie jest główna, to wymaga pilnego remontu, bo jest tam niebezpiecznie.

- Czekamy na wsparcie z funduszu rządowego jeżeli się wniosek przebije i dostaniemy dofinansowanie rozpoczniemy w przyszłym roku budowę tej drogi, jest to przedyskutowane z burmistrzem mamy już wszystkie pozwolenia i wszystkie zgody - mówi Zaremba.

Inwestycja będzie podzielona na dwa etapy, a jej szacowany koszt to ponad 15 milionów złotych. Wszystko jednak zależy od tego, czy środki rządowe trafią do samorządu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ostatnia droga Franciszka. Papież spoczął w ukochanej bazylice

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska