FLESZ - Nowe objawy COVID-19
Równo sto lat temu była to historia z pierwszych stron gazet. 14 lutego 1921 roku na zamku w Kleppersdorf w Lähn, dzisiejszym Wleniu na Dolnym Śląsku, odnaleziono ciała dwóch nastoletnich kuzynek, 16-letniej Dorothei i jej 12-letniej Ursuli i list "Droga babciu, zabrałam broń ojcu. Miałaś tyle zmartwień i problemów z Dorotheą. Chciałam ci pomóc, wybacz mi". Wszystko wskazywało na to, że młodsza zastrzeliła starszą dziewczynę, a potem popełniła samobójstwo. Nikt w to nie uwierzył, a podejrzenia padły na Petera Grupena, ojczyma jednej z dziewczynek, wówczas podkreślano, że był hipnotyzerem.
Nie spoileruję Państwu fabuły - to fakty, do których łatwo dotrzeć, wielu pewnie o nich słyszało. Magda Knedler zresztą przyjęła taką konstrukcję powieści, że na pierwszej stronie poznajemy zarzuty wobec Petera Grupena. Na dalszych kartach powieści suche zdania ubrane zostają w emocje dwóch nastolatek Dörte i Ursel. To one prowadzą czytelnika przez historię, w którą, gdyby ją opowiedziały, nikt by nie uwierzył. Dokładniej, nikt nie uwierzył.
Dörte jest dziedziczką fortuny, mieszka w pałacu i wkrótce będzie niezależna. Dopóki nie osiągnie pełnoletności, musi jednak prosić o każdy grosz. Jej młodsza kuzynka ma dopiero dwanaście lat, ale już wie, że świat może być naprawdę ponurym miejscem. Matka dziewczyny ponownie wychodzi za mąż, a ojczymem zostaje uroczy Peter Grupen, inwalida wojenny i szanowany obywatel, który szybko objawia swoją prawdziwą naturę cynicznego manipulatora.
„Nikt ci nie uwierzy” to opowieść o przemocy – fizycznej, przemocy mężczyzny wobec dziewczynek, przemocy ekonomicznej, przemocy, której ukształtowani w patriarchalnym porządku często nawet nie zauważamy, tak naturalnym stanem rzeczy wydaje się być. To książka o mechanizmach, które sprawiają, że wypieramy wszelkie odbiegające od normy zdarzenia, by, gdy sprawa ujrzy już światło dzienne, mogło paść pytanie: jak do tego doszło? Czy nikt nie widział? Jak jeden człowiek mógł zmanipulować tak wiele osób?
„Nikt ci nie uwierzy” to opowieść o kobietach – 37-letniej wdowie z dwójką dzieci, która musi znaleźć męża, a w takiej sytuacji „chyba tylko desperat zgodziłby się na to wszystko”, apodyktycznej babce, która nie musi się domyślać, co dzieje się na jej oczach, bo przecież niejedno widziała, a jednak nie widzi, o kobietach wychowywanych do milczenia, dopasowywania się, do znoszenia swojego losu. Czy aby na pewno historia sprzed stu lat?
To także opowieść o tym, jak trudno zamknąć w słowach traumy, by ktoś uwierzył. To opowieść o tym, że uwierzyć czasem oznacza ocalić. Bo, jak powtarza autorka, „zawsze powinno się reagować”.
To także historia o uwodzicielskiej mocy postaci obdarzonych charyzmą. Hipnotyzerów umysłów w rodzaju Petera Grupena i tego, który lada chwila miał zawładnąć Europą.
Magda Knedler
„Nikt ci nie uwierzy”
Wydawnictwo Mando, 2021
