https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Ta kwiaciarnia w Nowej Hucie jest od zawsze. "Kalina" w Dzień Kobiet przeżywa prawdziwe oblężenie

Marcin Banasik
Pani Barbara Maciaś przed swoją ukochaną "Kaliną"
Pani Barbara Maciaś przed swoją ukochaną "Kaliną" Marcin Banasik
Pani Barbara Maciaś kwiatom oddała niemal całe swoje życie. W kwiaciarni "Kalina" jest od lat 60. Tutaj zaczynała pracę, potem została kierowniczką, a następnie wykupiła kwiaciarnię na własność. - Jest coś niezwykłego w tworzeniu kompozycji kwiatowych, które sprawiają ludziom wiele radości - mówi właścicielka "Kaliny". Pani Barbara przyznaje, że w Dzień Kobiet kwiaciarnia tradycyjnie przeżywa prawdziwe oblężenie męskiej klienteli.

W samym sercu Nowej Huty

Kwiaciarnia „Kalina” mieści się w samym sercu Nowej Huty przy placu Centralnym na os. Centrum D. Nawet najstarsi nowohucianie twierdzą, że ta kwiaciarnia jest tutaj „od zawsze”. Lokal powstał w 1956 roku jako kwiaciarnia Krakowskiej Spółdzielni Ogrodniczo-Pszczelarskiej.

Jej obecna właścicielka Barbara Maciaś rozpoczęła tutaj pracę w 1966 roku. Po ukończeniu szkoły handlowej i średniej rozpoczęła pracę w kwiaciarni przy Karmelickiej, z której wkrótce przeszła do Nowej Huty. Na początku lat siedemdziesiątych zostaje kierownikiem „Kaliny” w ramach KSOP, aby w czasach nam współczesnych po transformacji przejąć firmę w pełni.

- Zawsze chciałam pracować w sklepie. Los tak mnie pokierował, że wybrał dla mnie kwiaciarnię. Bardzo polubiłam pracę z kwiatami. Dla mnie to coś więcej niż sprzedaż, to tworzenie i kreowanie kompozycji, które sprawiają ludziom radość. Jestem trochę jak malarz, który dobiera kolory i kształty, aby stworzyć coś niepowtarzalnego - mówi pani Barbara.

Zgrana ekipa "Kaliny"

Właścicielka kwiaciarni jest już na emeryturze, ale jak sama przyznaje nie potrafi rozstać się z ukochanymi kwiatami i kompozycjami. W prowadzeniu firmy pomaga jej jej syn Waldemar. W lokalu pracuje tez stała ekipa pań, które doradzają klientom i układają bukiety.

- Dziewczyny pracują ze mną od lat. Myślę, że cenią sobie współpracę ze mną, bo jeśli ktoś do nas dołącza, to zostaje już na lata - mówi właścicielka kwiaciarni.

Dzień Kobiet w "Kalinie"

8 marca "Kalina" od lat przeżywa oblężenie.

- Tego dnia po kwiaty na giełdę jedziemy kilka razy. Dzień Kobiet to dla nas szczególny dzień, kiedy większość naszych klientów odwiedza nas aby sprawić swoim kobietom radość. Sprzedajemy wtedy mnóstwo róż i tulipanów, ale są również chętni na inne rodzaje kwiatów - dodaje pani Barbara.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Uroczystości w Gnieźnie. Hołd dla pierwszych królów Polski

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska