Dla 33-letniego „Taddy'ego”, który do areny przyjedzie prosto z lotniska w Balicach, jako że na co dzień mieszka w Andorze, zawody w Krakowie będą szczególne.
Światowej sławy gwiazdor dyscypliny, najbardziej utytułowany mistrz świata i zdobywca największej liczby tytułów czempiona Ameryki Północnej, po raz pierwszy poczuje przyjemność z jazdy w cyklu MŚ w rodzinnej Małopolsce i w „swoim” Krakowie.
Na rozgrzewkę organizatorzy przygotują Błażusiakowi mini-tor z przeszkodami, aby dziennikarze i kibice mogli o godz. 11 poczuć namiastkę wielkich, grudniowych emocji.
- Specjalny tor dla naszego zawodnika zostanie zbudowany przed Tauron Areną, od strony wejścia A. Jeśli pogoda dopisze, Tadeusz wystartuje z trawnika, przejedzie schodami, a następnie po pryzmie ustawionej z opon – informuje Marek Brygider, prezes Łódzkiego Klubu Motorowego, który jest organizatorem zawodów z ramienia FIM.
Wiadomo już, że mimo przymiarek, wydarzenie nie stanie się imprezą dwudniową. Plan, aby w przedsięwzięcie zaangażował się duży sponsor, czyli grupa Orlen, spalił na panewce. Gigant branży paliwowej w ogóle nie wyraził zainteresowania udziałem w wydarzeniu.
- Nie mówimy „niestety”, ponieważ tylko wąskie grono osób wiedziało o takim pomyśle. Impreza od samego początku była zaplanowana, jako jednodniowa i w takim formacie się odbędzie – wyjaśnia prezes Brygider.
W polską rundę mistrzostw świata, w randze współorganizatora, zaangażował się za to krakowianin Rafał Sonik, ubiegłoroczny zwycięzca Rajdu Dakar na quadzie, patron honorowy zawodów pod Wawelem.