Kulisy meczu Polska - Mołdawia. Gwałtowna reakcja Probierza
Polska znowu zawiodła. Mimo oddania ponad dwudziestu strzałów tylko zremisowała z drużyną drugiej setki rankingu FIFA. W efekcie w przegrała dwumecz i najpewniej też bezpośredni awans na Euro 2024 z Czechami. Pozostaną ciężkie baraże - możliwe, że nawet z Chorwacją.
Nic więc dziwnego, że atmosfera w szatni podczas przerwy z Mołdawią była napięta. - Więcej, więcej, musimy wygrać ten mecz, k*** - przypominał kolegom tymczasowy kapitan, Piotr Zieliński, który później zaliczył asystę przy bramce Karola Świderskiego.
Swoje dwa grosze dorzucił także weteran Kamil Grosicki. Mówił jak trzeba grać. Apelował o ataki jeden na jednego, rozciąganie gry, tym bardziej że pięciu rywali zostało już wówczas ukaranych żółtymi kartkami. - Nie pchajmy się tak, k*** - dodawał Przemysław Frankowski.
Wreszcie do głosu doszedł Michał Probierz. Zaczął spokojnie - od przypomnienia, że nasza drużyna miała cztery sytuacje na strzelenie gola (chodziło o próby Wszołka, Milika i Świderskiego - red.).
Ostra reakcja Michała Probierza
Po chwili jednak Probierz przeszedł do ofensywy. Wykrzyczał wszystko to, co leżało mu na sercu: - Czego my się boimy?! W piłkę grać?! Trzeba się nakręcić! To nie jest jeszcze nic przegranego. Trzeba szybko zdobyć bramkę na 1:1 i dać maksa, ile można.
Probierz apelował o zachowanie spokoju pod bramką. - Wrócić do grania można, bo jest tych sytuacji dużo. Nie możemy się tylko nadziać na jakiś kontratak, dlatego musimy być odpowiednio zabezpieczeni. Szukajmy możliwości i pewności siebie. Dawać ci, co się rozgrzewają! - dodał Probierz, na co szatnia zareagowała gromkimi oklaskami.
- Trzeba to przepchnąć! Pierwsze wejście, dobre podanie, agresywne podejście do przeciwnika. Sytuacje zaraz stworzymy! Trzeba to przepchać, właśnie w trudach dzisiaj - zapewniał Grosicki.
Przed samym powrotem na murawę jeszcze raz przemówił Probierz. Znowu podniósł głos, żeby zmotywować piłkarzy: - - Jest k*** 50 tys. ludzi na stadionie. Są ludzie, w którzy was wierzą! Trener, który w was wierzy! To wy musicie teraz sami uwierzyć w siebie! Jeszcze raz wam mówię: Nie wierzycie w ogóle w siebie i swoje umiejętności. Potraficie grać w piłkę. Tylko sprzedajcie to na boisku! Spójrzcie na siebie, uwierzcie trochę w siebie! Wejdźcie na to boisko, pokażcie charakter! Jak nie wierzycie, to wam mówię: trener w was wierzy! Wyjdźcie i wygrajcie mecz!
Po rozczarowującym meczu atmosfera w szatni "siadła". Probierz podziękował za zaangażowanie, ale zwrócił uwagę na nieskuteczność. - Nie ma co płakać, teraz już nic nie zrobimy. Głowy do góry, taki jest sport - zakończył, po czym zbił z każdym "piątkę".
REPREZENTACJA w GOL24
MEMY o meczu Polska - Mołdawia. Santos się śmiał, Glik nie d...