Lawina z Marchwicznego Żlebu zjechała w weekend, gdy obowiązywał trzeci stopień zagrożenia lawinowego. Zwały śniegu widać nad stawem – po zejściu sprzed schroniska. Na śniegu są głębokie szczeliny, w które można wpaść i doznać urazu nogi.
- W tym momencie sytuacja lawinowe troszkę się ustabilizowała. Przyszła odwilż, inwersja, potem mróz. Ten śnieg trochę siadł, został związany przez mróz. Jednak na kolejne dni prognozowaną mamy odwilż, na dole deszcz, u góry śnieg. A do tego w górach znów silny wiatr. Więc ta sytuacja lawinowa znowu będzie się zmieniała. Spodziewam się, że nie ulegnie poprawie, a wręcz przeciwnie – mówi Tomasz Zając. - Dlatego na pewno w miejscach, gdzie już zeszły lawiny nie powinniśmy się poruszać, dłużej przebywać, bo sytuacja może się powtórzyć.
Gdy spadnie świeży śnieg, dodatkowo przykryje szczeliny na lawinisku. Nie będzie ich widać, więc o wpadnięcie nogą będzie jeszcze bardziej możliwe.
Pracownik TPN ostrzega, że nadal nie zjechał śnieg Żlebem Żandarmerii, który przecina drogę do Morskiego Oka na odcinku od Włosienicy do schroniska nad stawem. Jest to miejsce, gdzie przed rokiem zeszła gigantycznych rozmiarów lawina zasypując całkowicie drogę. Dlatego wędrujący tym szlakiem nie powinni się zatrzymywać w tym miejscu, ale szybko przejść. W miejscach zagrożonych lawinami znajdują się znaki ostrzegawcze, które informują, by nie zatrzymywać się w tym miejscu. Jest to o tyle istotne, że szlak ten jest najbardziej popularny w Tatrach. Według danych Tatrzańskiego Parku Narodowego średnio w styczniu i lutym wędruje tam po ok. 40-44 tys. turystów każdego miesiąca. To oznacza, że dziennie drogę tą przemierza po kilkaset osób.
Mimo jednak apeli wiele osób traktuje te miejsca, jako znakomite miejsce do zrobienia sobie zdjęć.
Niebezpiecznym miejsce, zagrożonym lawinami, jest także Siwarny Żleb niedaleko Wodogrzmotów Mickiewicza. Przecina on szlak turystyczny. - W przeszłości zeszła tam duża lawina, która zniszczyła mostek w okolicach Wodogrzmotów Mickiewicza – mówi Tomasz Zając.
Według prognoz w najbliższych dniach pogoda w górach znowu będzie dynamiczna. Od piątku przede wszystkim będzie wzmagał się silny wiatr. W piątek w górach może wiać z prędkością w porywach do 65 km/h, a w nocy z piątku na sobotę wiatr osiągnie już prędkości do 100 km/h. Będą zawieje i zamiecie. To także oznacza, że wiatr będzie przenosił masy śniegu, co zdecydowanie wpłynie na zagrożenie lawinowe. Dodatkowo w weekend prognozowane są w górach intensywne opady śniegu. Może spaść nawet 20-30 cm świeżego śniegu.
- Dlatego planując jakiekolwiek wyprawy w góry, należy wcześniej dokładnie zapoznać się nie tylko z prognozami pogody, ale także z komunikatem lawinowym. Tam możemy znaleźć informacje nie tylko o stopniu zagrożenia, ale i o tym, których stoków w Tarach unikać - apelują ratownicy.
Lawina w Dolinie Pięciu Stawów Polskich. Obryw śniegu miał a...
- Na dnie Jeziora Czorsztyńskiego leży zatopiona wieś. Tak kiedyś wyglądało to miejsce
- "Bangladesz" na Siwej Polanie. Buda za budą, pamiątki, kiełbaski i lane piwo
- To był kiedyś legendarny budynek na Krupówkach. Dziś w budynku hula wiatr
- Tatry. Legendarny Mnich - marzenie turystów i taterników [NIESAMOWITE ZDJĘCIA]
- Jak wyglądało Zakopane 30 lat temu i jak wygląda teraz? Miasto bardzo się zmieniło
- Tatry. Remonty szlaków idą pełną parą. To ciężka ręczna robota [ZDJĘCIA]
