https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Takiego Pchlego Targu dawno w Gorlicach nie było. Do kupienia tysiące perełek - od starych aparatów i porcelany po biżuterię młynki do kawy

Halina Gajda
Takiego Pchlego Targu już dawno w Gorlicach nie było. Na kilkunastu stoiskach było dosłownie wszystko – fantastyczne stare aparaty fotograficzne, ceramika, naczynia z mosiądzu, przepiękna porcelana i urokliwe młynki do kawy. Porcelanowe i na korbkę. Było sporo zegarów, żelazek, ale też winyli. Historyczny park wokół pałacu Długoszów tętnił życiem od wczesnych godzin porannych.

Pchle targi mocno wpisały się w kalendarz wydarzeń w Gorlickiego. Pamiętają o nich nie tylko mieszkańcy, ale przede wszystkim miłośnicy wszelkich bibelotów z historią. Nie zawsze doskonale znaną, ale taką, która chwyta za serce. Tym razem takich właśnie perełek było tysiące. Na kilkunastu stoiskach było dosłownie wszystko, co można było sobie wymarzyć. Sporo porcelany, naczyń z mosiądzu, artystycznego szkła, książek, winyli, wyposażenia domów, tkanin, rękodzieła, starych banknotów i bilonu. By wszystkiemu się przyjrzeć, potrzeba kilku godzin.

Oko przyciągał fantastyczny wóz strażacki,  ale też oryginalne rzeźby. Można było pomyszkować w pudełkach ze starymi zdjęciami, wziąć do ręki wielotomową encyklopedię. Chociażby po to, by przypomnieć sobie, jak szukało się wiadomości, gdy nie było ani internetu, ani Wikipedii. 

Do Gorlic przyjechali przede wszystkim wystawcy z Małopolski i Podkarpacia. Każdy z nich potrafi opowiedzieć wiele ciekawostek o oferowanych przedmiotach. 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Świat żegna Franciszka. Tłumy wiernych na Placu św. Piotra

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska