„Patrzcie na drogę, patrzcie na tę staruszkę, staruszkę która idzie powoli, staruszkę, która idzie i co chwilę przystaje, bo droga jest długa, staruszkę, która idzie i co chwilę przystaje, bo stopy ma ciężkie” - tak zaczyna się opowieść snuta przez Tawę (tekst) i Socharda (ilustracje). Jej bohaterka owszem, dziś jest staruszką, ale nie zawsze nią była. Kiedyś, jeszcze nie tak dawno temu, tańczyła tak pięknie, że przypatrywała jej się cała afrykańska wioska. Tańczyła z taką pasją, że „drzewa pochylały się, by bić jej brawo”, a słońce „przystawało, by popatrzeć na jej cień”.
Choć „Tańcz, Córko Księżyca!” to książka niewielka, w jej wnętrzu kryje się bogactwo treści. Tawa i Sochard podejmują niełatwy i niezbyt popularny w literaturze dziecięcej temat starości, opowiadając o nim z poetyckim wdziękiem. Historię Córki Księżyca ubierają we frazy o niemal hipnotyzującym rytmie, pełnym powtórzeń i aluzji do starych legend, które świetnie korespondują z inspirowanymi afrykańską twórczością ilustracjami. W efekcie dzieci otrzymują książkę, która pozwala im nie tylko spojrzeć inaczej na seniorów, odkrywając - tylko z pozoru oczywistą- prawdę, że i oni byli kiedyś młodymi ludźmi, ale też zajrzeć do przebogatego świata pozaeuropejskiej kultury.
"Tańcz, Córko Księżyca!"
Kouam Tawa
Fred Sochard
wyd. Zakamarki
