Nie wiadomo kto jest autorem krótkiego nagrania wideo z czwartkowego zajścia, jakie krąży w internecie. Widać na nim grupę osób. Kilka z nich używa ręcznych miotaczy gazu. Przedmiot trzymany przez kolejną przypomina kształtem maczetę. Policja w czwartek wykluczała bójkę pseudokibiców, ale teraz już nie jest taka stanowcza. - Sprawdzamy monitoringi i weryfikujemy wszystkie informacje - przyznaje asp. sztab. Paweł Klimek, rzecznik prasowy KMP Tarnów. Gdy patrole przyjechały na miejsce, uczestników rozróby już tam nie było.
Zaplanowana akcja
O bijatyce na ul. Kwiatkowskiego w pobliżu Centrum Kształcenia Zawodowego i Ustawicznego oraz ZST poinformowali policję pracownicy szkoły. - Widzieliśmy co się dzieje, dodatkowo poszkodowanych zostało dwóch naszych uczniów, którzy dostali się nie bezpośrednio w to zamieszanie, tylko chmura gazowa przyszła w stronę naszej placówki - przyznaje Krzysztof Kołaciński, dyrektor ZST.
Na podstawie relacji świadków i obserwacji nauczycieli odtworzył możliwy przebieg wydarzeń. Jego zdaniem na oddalony o kilkaset metrów parking przed kościołem w Mościcach podjechały samochody, z których wysiadły osoby ubrane w czarne dresy z kapturami na głowach. Przeszły przez park pod budynek kasyna.
- Odczekali do długiej przerwy i ruszyli biegiem przez ulicę w stronę CKZiU. Zaatakowali uczniów tej szkoły m.in. gazem. Mieli ze sobą pojemniki takie jak ma policja do rozpędzania tłumu. Napastnicy biegali po jezdni, próbowali wyrwać kosz na śmieci, a po kilku minutach wszyscy przebiegli na drugą stronę ulicę i przez park dotarli do samochodów i uciekli - relacjonuje dyrektor ZST. Dodaje, że jego uczniowie nie brali udziału w całym zajściu.
Brutalni kibole na wolności
W internecie szybko pojawiły się sugestie, że było to starcie kibiców Unii i Tarnovii. Mimo, że zaledwie kilka tygodni temu do aresztów trafiło ośmiu kiboli, zatrzymanych za serię brutalnych pobić w mieście. Okazuje się jednak, że na początku stycznia wszyscy opuścili areszty. - Złożyli wnioski o dobrowolne poddanie się karze i prokurator je zaakceptował. Dlatego podjęta został decyzja o uchyleniu aresztu dla ośmiu podejrzanych – przyznaje Marcin Stępień, Prokurator Rejonowy w Tarnowie.
Mężczyźni w wieku 17-30 lat wpłacili poręczenia majątkowe, mają dozór policji i zakaz opuszczania kraju. Jeśli sąd przychyli się do ich wniosku, będą odbywać kary od pół roku do roku pozbawienia wolności.
Prokuratura wyklucza jednak, aby któryś z nich brał udział w czwartkowej bijatyce. - Jeszcze w dniu zajścia badaliśmy, czy to mogli być oni. Nie potwierdziliśmy jednak, aby to byli nasi podejrzani, ani osoby w jakiś sposób z nimi powiązane – mówi prokurator Stępień.
Nie jest bezpiecznie
Dyrektor ZST przyznaje, że w Mościcach nasila się problem pseudokibiców. Przed ostatnimi derbami Tarnovii z Unią, ktoś wywiesił naprzeciwko jego szkoły transparent z wulgarnymi kibolskimi hasłami. - Nie wiem czemu zrobili to przy naszej szkole, bo u nas nie ma "jawnych" kiboli - zaznacza i dodaje, że uczniowie są zaczepiani w parku i pytani, które kluby popierają.
- Wszystkie zgłoszone przez młodzież przypadki przekazano policji - mówi dyrektor.
Krzysztof Kołaciński wielokrotnie zwracał się do policji i straży miejskiej o zwiększenie patroli w rejonie jego szkoły i w całej północnej części Mościc. Po czwartkowym zajściu poprosił również, aby w tej sprawie do służb porządkowych zwrócił się również tarnowski magistrat.
