W "Dokumentacji geotechnicznej warunków posadowienia Szkoły Podstawowej nr 3" mowa o fatalnych warunkach gruntowo-wodnych i związanym z tym potencjalnym zagrożeniu dla placówki. - Prawdopodobną przyczyną problemu geologicznego jest powstanie muru - mówi Nor-bert Rojek, przewodniczący rady rodziców w "trójce". Mowa jest o tym również w piśmie protestacyjnym, które po zebraniu podpisów otrzyma prezydent Tarnowa.
Bochnia: miasto sprzedało kamienicę operatorowi z Hollywood
Oburzenia takimi opiniami nie kryje właściciel sąsiadującej ze szkołą posesji Zbigniew Zarywski. - To brednie! Czego to ludzie nie wymyślą?! - komentuje tarnowski biznesmen, który od kilku lat przebudowuje "Koci Zamek", a mur okala właśnie tę budowlę. - Przyczyną mogła być wymiana sieci gazowej między murem a budynkiem szkoły. Tam pod ziemią solidne rury idą. Zaprzecza również spekulacjom, jakoby nosił się z zamiarami pozyskania terenów szkoły. Tymczasem według naszych nieoficjalnych informacji autorzy opracowania geologicznego, od którego rozpoczęło się całe
zamieszanie, nie wykluczają, że pogorszenie warunków na szkolnych terenach może mieć związek z murem. Uważają, że przed jego wybudowaniem wody opadowe łatwo spływały z przyszkolnego terenu. A teraz grunt jest nimi zbyt mocno nasycony. Urzędnicy naszych ustaleń nie chcą komentować. Informują, że zlecono ekspertyzę stanu technicznego szkoły. - Prezydent polecił, by dociec także przyczyny obecnego stanu rzeczy. Jeśli okaże się, że mógł zawinić człowiek, sprawa będzie wyjaśniana - mówi Dorota Kunc-Pławecka, rzecznik prezydenta.
Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl: Nastolatek oblał się benzyną i podpalił!