Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tarnów leży u samych stóp Tatr? Kto nie wierzy, niech zobaczy zdjęcia Radka. Zapierają dech [ZDJĘCIA] [21.02]

Paulina Marcinek-Kozioł
Paulina Marcinek-Kozioł
Aparat fotograficzny to od dawna najlepszy przyjaciel Radosława Iwanickiego. Tarnowianin praktycznie się z nim nie rozstaje. - W plecaku zawsze jest dla niego miejsce, bo nigdy nie wiadomo kiedy może się przydać – uśmiecha się. Jest miłośnikiem Tatr i fotografii krajobrazowej nazywanej "dalekimi obserwacjami". Szczyty górskie fotografuje z Tarnowa i okolic, a jego zdjęcia uwodzą, zaskakują i intrygują.

FLESZ - 6 eko-mitów, w które wierzymy

Więcej zdjęć Jana Ulickiego na jego fanpejdżu oraz  instagramie

Tatry widziane z Krakowa. Te zdjęcia podbijają internet [20.10.20]

Nie ma chyba miejsca w Tarnowie, którego Radek Iwanicki nie sprawdził pod kątem tego czy widać z niego... Tatry. Szczególnie upodobał sobie bloki na ulicy Marynarki Wojennej. Choć tu nie mieszka, na osiedlu jest częstym gościem, a mieszkańcy przyzwyczaili się już do widoku chłopaka z aparatem w ręku. - Zazwyczaj zrobię jedno czy dwa zdjęcia, a potem po prostu stoję i patrzę. Z tego miejsca w Tarnowie najlepiej widać Tatry - podkreśla.

Bakcyla do górskiej fotografii połknął w 2015 roku. Wcześniej tylko słyszał, że przy sprzyjającej pogodzie z Tarnowa widać Tatry, ale pięć lat temu postanowił to sprawdzić. - Przechodząc ulicą Marynarki Wojennej zobaczyłem góry. Widok był piękny – wspomina. Od tamtego czasu jest tam regularnym gościem. - Chyba wszyscy mieszkańcy mnie już znają – przyznaje. - Staram się zmieniać tylko blok, żeby kadr nie był taki sam – dodaje. Twierdzi, że szczyty Tatr są widoczne z ostatnich pieter niemal każdego wieżowca w Tarnowie, ale nie prezentują się tak efektownie, jak te widziane na Marynarki Wojennej.

Fotografuje nie tylko z Tarnowa. W poszukiwaniu górskich panoram z aparatem w ręku zagląda też do Łukowej, Szynwałdu, Tuchowa, Zalasowej czy Woli Rzędzińskiej. - Miejsc jest całkiem sporo. Ja wybieram najczęściej Tarnów, bo po pierwsze ma najładniejszą panoramę, a po drugie mam najbliżej, a pogoda często lubi płatać figla i zanim dojadę gdzieś dalej, to gór może po prostu już nie widać – mówi.

Dlaczego góry? - Jestem zapalonym narciarzem. Jeżdżę w Tatry czy w Alpy, więc góry są mi bliskie podkreśla. To chyba właśnie stąd ta miłość do nich i to połączenie z fotografią – dodaje.

Kolekcja jego zdjęć jest naprawdę imponująca. Spora częśc zbiorów pochodzi z zeszłego roku. - Końcówka okazała się dla mnie bardzo łaskawa w obserwacjach. Zazwyczaj jest kilka albo kilkanaście dni w roku gdy z Tarnowa widać Tatry. Od października do grudnia można było je sfotografować nawet po 6 razy w każdym miesiącu – wspomina. - Przy dobrej pogodzie widać Łomnicę, Gerlach, Rysy, Krywań, zarys Giewontu – wylicza.

Najbardziej lubi fotografować Tatry tuż po zachodzie słońca. Generalnie jest fanem "dalekich obserwacji". W swoim obiektywie jest w stanie uchwycić z Tarnowa nie tylko Tatry, ale również góry Świętokrzyskie, kominy Huty Sendzimira w Krakowie albo szczyt Babiej Góry.

Radek prowadzi na portalu społecznościowym swój fanpage - „Fotografia Moja Pasja Radek Iwanicki” i tam dzieli się swoimi "Zdobyczami" z innymi osobami. - Wiele osób w Tarnowie nie wie jeszcze, że można stąd zobaczyć Tatry. Mam taką misję, żeby to zmienić – podkreśla.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska