Żydowskie szczątki przeniesiono z Kołaczyc do Tarnowa
Przygotowania do ekshumacji trwały wiele tygodni. Zgodę na ich przeniesienie wydała Komisja Rabiniczna ds. Cmentarzy pod przewodnictwem naczelnego Rabina Polski, a w pracach uczestniczą również przedstawiciele IPN-u.
- Jedną z zasad judaizmu jest nienaruszalność grobów. Prawo żydowskie dopuszcza ekshumację, ale tylko w wyjątkowych sytuacjach, na przykład gdy grób jest w niebezpieczeństwie. Uznano, że w tym przypadku jest on zagrożony – tłumaczy Adam Bartosz, prezes Tarnowskiego Komitetu Opieki nad Zabytkami Kultury Żydowskiej.
Mowa o grobie Salomei Korzennik i Racheli Pacher, dwóch żydowskich nastolatek, które zostały zamordowane w Kołaczycach k. Jasła. Według ustaleń historyków i relacji świadków, latem 1942 roku ludność żydowska została zgromadzona przez Niemców w niewielkim getcie w okolicy miejscowego targu. Hitlerowcy nakazali przetrzymywanym wykupić sobie wolność z transportu śmierci posiadanymi kosztownościami. Ojciec Salomei, wysłał córkę w towarzystwie koleżanki po rodzinne oszczędności, które wcześniej ukrył w stodole u najbliższego sąsiada. Gdy z nimi wracały drogę zastawił im kolaborant i współpracownik gestapo w Jaśle.
Dziewczynki zostały przez niego okradzione, zgwałcone i zamordowane, a ciała oprawca kazał ukryć w wykopanym dole. Pamięć o zamordowanych przetrwała wśród mieszkańców długo po wojnie. W miejscu, gdzie zginęły ustawiono tablicę z ich nazwiskami, składano kwiaty i zapalano świece.
Pospolite ruszenie w uratowanie grobu dziewczynek
Sytuacja zmieniła się z chwilą, gdy działkę z grobem nabył prywatny właściciel, ogrodził ją i tym samym utrudnił dostęp. W dodatku mogile coraz bardziej zagrażała woda z pobliskiej rzeki. Zapadła decyzja o ekshumacji szczątków i przeniesieniu ich na najbliższy grzebalny cmentarz żydowski, a taki znajduje się właśnie w Tarnowie.
Tu z kolei pojawił się problem z tym, gdzie wykopać nowy grób, aby nie naruszyć szczątków pochowanych wcześniej osób. Na miejsce pochówku wybrano jedną z byłych alejek cmentarnych, gdzie grzebano osoby zmarłe po wojnie. Dzięki zorganizowanej w internecie akcji, wsparciu wielu osób oraz fundacji Orlen wykonana została bogato zdobiona motywami kwiatowymi macewa z białego kamienia z imionami i nazwiskami dziewczynek.
Trwająca dwa dni ekshumacja przyniosła połowiczny sukces. Udało się znaleźć na razie szczątki jednej z zamordowanych nastolatek. Zostały przewiezione do Tarnowa i we wtorek (15 czerwca) wieczorem złożono je w przygotowanym grobie. W uroczystym pogrzebie uczestniczył m.in. naczelny rabin Polski, Michael Schudrich.
- To jest niesamowite, że mogę robić coś takiego 79 lat później. To jest straszny smutek, że były takie czasy. Udało się nam jednak oddać szacunek ofiarom tych strasznych czasów – stwierdził.
W akcję uratowania grobu i ponownego pochówku dziewcząt zaangażowało się wiele osób. Sama uroczystość również odbyła się z licznym udziałem gości z różnych części Polski i Izraela.
- Żydzi, nie Żydzi - i tak może być i powinno być, kiedy pracujemy razem, możemy robić wszystko, nawet to, co wydaje się niemożliwe - mówił Michael Schudrich.
Prace w Kołaczycach cały czas trwają. Jeżeli uda się odnaleźć szczątki drugiej z nastolatek, to też zostaną one przewiezione do Tarnowa.
Bądź na bieżąco i obserwuj
- Znani tarnowianie na Instagramie. Co pokazują w sieci?
- Park Zdrojowy w Ciężkowicach już prawie gotowy [ZDJĘCIA]
- Zuza z "Policjantek i policjantów" to Maryla Morydz z Tarnowa [ZDJĘCIA]
- Wpadki inwestycyjne Tarnowa i okolic, z których śmiała się cała Polska [ZDJĘCIA]
- Najszybciej rozwijające się firmy z Tarnowa i regionu z Diamentami Forbesa
