"Najszybsza babcia świata" nie zwalnia tempa
Barbara Prymakowska w rozpoczynający się sezon lata wkroczyła z kolejnymi sukcesami biegowymi. Najpierw wystartował w Sichlańska Piętnastka S-15 w Murzasichle (powiat tatrzański) i zakończyła go na podium. Choć figury i kondycji mogłaby „najszybszej babci świata” pozazdrościć niejedna nastolatka, to jak mówi, te zawody nie były dla niej przysłowiową "bułką z masłem". Wszystko przez wymagającą trasę pełną stromych podbiegów, zbiegów i błota.
- Nie była najtrudniejsza, ale na pewno nie mogę powiedzieć, że była łatwa. Dla mnie trasa dla konwersów, ale co trudno osiągnąć jest warte najwięcej i najdłużej się to pamięta – opowiada Barbara Prymakowska.
80-latka z Tarnowa w kategorii 60 lat zajęła drugie miejsce. Z olbrzymią radością po morderczym biegu odebrała to wyróżnienie, tym bardziej że to nie była jedyna niespodzianka tego dnia. Razem w zawodach startowała z tarnowianką jej uczennica Katarzyna Wilk, którą „najszybsza babcia świata” uczyła wychowania fizycznego.
- To było bardzo miłe i wzruszające spotkanie. Nie ukrywam, że największą radość sprawiła mi jej obecność – opowiada tarnowianka.
Na mecie czekało na Barbarę Prymakowską sporo fanów jej talentu. Wielu z nich chciało mieć z nią fotkę. Choć„najszybsza babcia świata” zdecydowanej większości osób nie znała, pozowania do zdjęć nigdy nie odmawia.
Kilka dni później Barbara Prymakowska wystartował V Biegu Charytatywnym Czarne Gryfy, który odbył się w Czarnej Tarnowskiej. Dystans około 11 kilometrów pokonała w 1 godzinę i 6 minut.
- Chętnie przyjmuję tego typu zaproszenia i biorę udział w zawodach charytatywnych. Dobro zawsze wraca i do mnie już wiele razy wróciło. Jeśli tylko mogę pomóc, to z wielką chęcią to robię – podkreśla pani Basia.
Oprócz pamiątkowego medalu podczas zawodów wręczono tarnowiance statuetkę z napisem: „Najstarsza wiekiem, ale najmłodsza duchem”.
Upały jej niestraszne i już planuje kolejne starty
Barbara Prymakowska jednak w czasie wakacji nie zamierza odpoczywać. Sezon letni ma już dokładnie rozplanowany. Zobaczymy ją m.in. w Krynicy-Zdroju, Bochni i w innych zawodach w kraju. Wysokiej temperatury jej niestraszne, bo ma na nie sprawdzone sposoby.
- Wiadomo, wówczas biegnie się trudniej. Zawsze jednak w trakcie zawodów wylewam na siebie dwa kubki wody. Bardzo mi to pomaga – opowiada.
Do treningów w czasie upałów podchodzi jednak ostrożnie i jak podkreśla - nie szarżuje. - Na ćwiczenia staram się wybierać poranki i bardzo dużo pije wody. Z butelką praktycznie się nie rozstaję – podkreśla „najszybsza babcia świata”.
Bądź na bieżąco i obserwuj
- Tak wyglądał Tarnów w czasach naszego dzieciństwa. Sentymentalny powrót w lata 90-te
- Świąteczne balowanie w Alfie było wyśmienite. Tłumy imprezowiczów na parkiecie!
- To już nie ruiny, a prawdziwa zamkowa wieża. Region zyskał piękną atrakcję
- CenterMed świętował swoje urodziny w Centrum Sztuki Mościce na rockowo
- Miasto ma pomysł na wykorzystanie ruin przy Wielkich Schodach. To miejsce wstydu!
[sb]Tarnowska Starówka na oczami niepełnosprawnych artystów[/b]
