Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tarnów nie chce już promować wódki

Paweł Chwał
Alkohole były do tej pory często zgłaszane do konkursu
Alkohole były do tej pory często zgłaszane do konkursu Paweł Chwał
Zarząd powiatu chce odebrać producentowi miodówki pogórskiej prawa do używania tytułu Najlepszy Produkt Ziemi Tarnowskiej. Powód? Nagrodzony przez powiatową komisję trunek zawiera ponad 40 procent alkoholu, co kłócić się ma z ustawą o wychowaniu w trzeźwości. Sęk w tym, że urzędnicy zorientowali się dopiero po pięciu latach od przyznania tytułu. W międzyczasie mieli częstować miodówką gości i partnerów powiatu w kraju i za granicą.

Mirosław Banach, wicestarosta tarnowski, przekonuje, że działanie producenta miodówki, który przy zdjęciach butelek z trunkiem umieszcza logo konkursu z herbem powiatu, może budzić dwuznaczne skojarzenia. - Wygląda to tak, jakbyśmy promowali alkohol i zgubne skutki jego nadużywania - twierdzi. - Miodówka rzeczywiście została wyróżniona w powiatowym konkursie w kategorii napoje, ale najwyraźniej komisja została wprowadzona w błąd. Trunek zawiera ponad 40 procent alkoholu. To już nie napój, ale wódka - mówi Mirosław Banach.

Robert Kozioł, współwłaściciel Gospodarstwa Pasiecznego "Rój", nie kryje zdziwienia słowami wicestarosty. - Czy to znaczy, że komisja, która oceniała zgłoszone do konkursu produkty, w ogóle ich nie kosztowała, przyznając tytuły według uznania? Trudno, aby nie wyczuli, że miodówka jest wykonana na bazie spirytusu - mówi. Przekonuje, że nikogo nie wprowadzał błąd, gdyż informację o ponadczterdziestoprocentowej zawartości alkoholu dodatkowo umieścił też we wniosku, który wypełnił, zgłaszając miodówkę do konkursu. - Zrobiłem wszystko, co należało. W regulaminie nie było ani słowa o tym, że wyłączony jest udział napojów alkoholowych. Gdyby tak było, to komisja powinna od razu mój wniosek odrzucić i byłoby po sprawie. Nie dość, że tego nie zrobiła, to jeszcze przyznała mi pierwsze miejsce - zauważa Robert Kozioł.

W ubiegłym roku, na zaproszenie starostwa, reprezentował powiat tarnowski podczas targów turystycznych we Francji. - Częstowaliśmy miodówką tamtejszych merów i bardzo im smakowała - mówi. Dodaje, że butelki z trunkiem wykorzystywane były też przez władze powiatu jako upominki wręczane gościom starostwa przy różnych okazjach. - Stała się rzecz zła i trzeba to jak najszybciej zmienić - mówi wicestarosta, zapowiadając szybkie poprawki w regulaminie konkursu, aby więcej nie dochodziło do tak dwuznacznych sytuacji i niemożliwe były nadużycia w posługiwaniu się powiatowym herbem.

Ze względu na dużą liczbę winnic w rejonie Tarnowa i zgłaszanych do konkursu win, producenci napojów alkoholowych najprawdopodobniej nie zostaną całkowicie pozbawieni możliwości ubiegania się o tytuł najlepszego produktu. Wprowadzony ma zostać jednak limit zawartości alkoholu - do 25 procent.

Możesz wiedzieć więcej!Kliknij, zarejestruj się i korzystaj już dziś!

Awantura o Carrefour w Sukiennicach

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska