Mirosław Banach, wicestarosta tarnowski, przekonuje, że działanie producenta miodówki, który przy zdjęciach butelek z trunkiem umieszcza logo konkursu z herbem powiatu, może budzić dwuznaczne skojarzenia. - Wygląda to tak, jakbyśmy promowali alkohol i zgubne skutki jego nadużywania - twierdzi. - Miodówka rzeczywiście została wyróżniona w powiatowym konkursie w kategorii napoje, ale najwyraźniej komisja została wprowadzona w błąd. Trunek zawiera ponad 40 procent alkoholu. To już nie napój, ale wódka - mówi Mirosław Banach.
Robert Kozioł, współwłaściciel Gospodarstwa Pasiecznego "Rój", nie kryje zdziwienia słowami wicestarosty. - Czy to znaczy, że komisja, która oceniała zgłoszone do konkursu produkty, w ogóle ich nie kosztowała, przyznając tytuły według uznania? Trudno, aby nie wyczuli, że miodówka jest wykonana na bazie spirytusu - mówi. Przekonuje, że nikogo nie wprowadzał błąd, gdyż informację o ponadczterdziestoprocentowej zawartości alkoholu dodatkowo umieścił też we wniosku, który wypełnił, zgłaszając miodówkę do konkursu. - Zrobiłem wszystko, co należało. W regulaminie nie było ani słowa o tym, że wyłączony jest udział napojów alkoholowych. Gdyby tak było, to komisja powinna od razu mój wniosek odrzucić i byłoby po sprawie. Nie dość, że tego nie zrobiła, to jeszcze przyznała mi pierwsze miejsce - zauważa Robert Kozioł.
W ubiegłym roku, na zaproszenie starostwa, reprezentował powiat tarnowski podczas targów turystycznych we Francji. - Częstowaliśmy miodówką tamtejszych merów i bardzo im smakowała - mówi. Dodaje, że butelki z trunkiem wykorzystywane były też przez władze powiatu jako upominki wręczane gościom starostwa przy różnych okazjach. - Stała się rzecz zła i trzeba to jak najszybciej zmienić - mówi wicestarosta, zapowiadając szybkie poprawki w regulaminie konkursu, aby więcej nie dochodziło do tak dwuznacznych sytuacji i niemożliwe były nadużycia w posługiwaniu się powiatowym herbem.
Ze względu na dużą liczbę winnic w rejonie Tarnowa i zgłaszanych do konkursu win, producenci napojów alkoholowych najprawdopodobniej nie zostaną całkowicie pozbawieni możliwości ubiegania się o tytuł najlepszego produktu. Wprowadzony ma zostać jednak limit zawartości alkoholu - do 25 procent.
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!