Tarnowianie na początku spotkania zagrali bardzo ofensywnie, czym najwyraźniej zaskoczyli rywali. W wyniku przewagi miejscowi wykonywali kilka stałych fragmentów gry (rzutów rożnych i wolnych), po których pod bramka Cracovii dochodziło do gorących spięć. Właśnie po dośrodkowaniu Szymona Adamskiego z rzutu wolnego piłkę w polu karnym głową zgrał Łukasz Popiela, natomiast powstałe zamieszanie przed bramką gości z zimna krwią wykorzystał Kacper Ostrowski, który lobując Adama Wilka posłał futbolówkę do siatki.
Po dwóch kwadransach dominacji „Jaskółek” coraz częściej do głosu zaczęli dochodzić goście. Tuż przed przerwą po dwójkowej akcji Michał Rakoczy - Sebastian Strózik, drugi z nich bliski był zdobycia gola, lecz obrońcy Unii zażegnali niebezpieczeństwo.
Tarnów. „Jaskółki” remisują z Cracovią II 1:1 [ZDJĘCIA]
Po zmianie stron krakowianie osiągnęli przygniatającą przewagę i wydawało się, że wyrównujący gol jest tylko kwestią czasu, gdyż goście bardzo często dochodzili do sytuacji bramkowych. W bramce Unii znakomicie spisywał się jednak Łukasz Lisak, którego śmiało można nazwać bohaterem spotkania. Bramkarzowi „Jaskółek” kilkakrotnie sprzyjało szczęście, gdy zawodnicy Cracovii w znakomitych sytuacjach posyłali piłkę obok bramki. Gdy wydawało się, że tarnowianie dowiozą do ostatniego gwizdka sędziego cenne zwycięstwo, goście w 87 min wykonywali rzut wolny z ok. 20 metrów. Do piłki podszedł Tomas Vestenicky i kapitalnym uderzeniem obok muru trafił w „okienko” ratując swojej drużynie remis.
Mecz rewanżowy rozegrany zostanie w niedzielę (godz. 17) na boisku Cracovii przy ul. Wielickiej.
Unia Tarnów – Cracovia II 1:1 (1:0)
Bramki: 1:0 Ostrowski 8, 1:1 Vestenicky 87.
Unia: Lisak – J. Malisz, Zając, Węgrzyn – Adamski (88 Tyrka), Orlik (77 Abowjan), Ostrowski (26 Nowak), Wardzała (79 Miłkowski), Biały, Nytko (71 Oszust) – Popiela.
Cracovia II: Wilk – Pik, Jarzynka, Bracik, Zaucha – Strózik (75 Stachera), Supryn, A. Malisz, Rakoczy (83 Bała), Ferreira (70 Wiśniewski) – Vestenicky.
Sędziował: Przemysław Greń (Oświęcim). Żółte kartki: Orlik, Nowak. Widzów: 800.
Cracovia wyłącznie w polskim składzie. Da się? Oczywiście!
