FLESZ - Rewolucja dla kierowców. Te zmiany musisz znać
Do tarnowskiego magistratu wpłynął wniosek o wydanie decyzji o warunkach zabudowy dla części terenu po Owintarze. Od strony ulicy Bandrowskiego inwestor ma zamiar wybudować wielorodzinne budynki mieszkalne.
- Prywatna firma, która zwróciła się do miasta z wnioskiem, taką decyzję otrzymała. Wydział Planowania Przestrzennego ustalił warunki zabudowy na mieszkalną, wielorodzinną z możliwością wprowadzenia na parterach działalności usługowej - wyjaśnia Ireneusz Kutrzuba, rzecznik prasowy prezydenta Tarnowa.
Co istotne, dla nowego wyglądu tego newralgicznego miejsca - na terenie po Owintarze stanąć mogą nawet wieżowce, gdyż w wydanej decyzji zapisano, że wysokość obiektów ma być dostosowana do sąsiadującej zabudowy. A ta do niskiej nie należy. Tuż obok znajduje się kilkupiętrowy biurowiec Polskiej Spółki Gazownictwa, a po drugiej stronie Krakowskiej górują nad okolicą 11-piętrowe bloki.
- Ruch należy teraz do inwestora. Jeżeli przedstawi wszystkie dokumenty wymagane przez prawo budowlane, będzie mógł ubiegać się o pozwolenie na budowę. Decyzja o warunkach zabudowy nie jest jednoznaczna z rozpoczęciem w tym miejscu tego typu prac. Do tego może być jeszcze długa droga - studzi emocje Małgorzata Abramowicz, dyrektor Wydziału Planowania Przestrzennego Urzędu Miasta Tarnowa.
Zainteresowani działkami po Owintarze mają w tym momencie ułatwione zadanie, gdyż dla tej części Tarnowa nie ma wciąż uchwalonego miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, a w związku z tym nie ma też narzuconych odgórnie ograniczeń co do wielkości i rodzaju stawianych budynków, linii zabudowy czy zasad dojazdu do nich.
Prace nad miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego, m.in. dla obszaru po dawnych zakładach przetwórstwa owocowo-warzywnego, trwały blisko cztery lata. Prezydent dwukrotnie przedkładał jego projekt radnym, ale ci za każdym razem zdejmowali ten punkt z porządku obrad.
- Nie możemy zmusić mieszkańców do realizowania wizji planistycznej pana prezydenta - tymi słowami uzasadniał Jacek Łabno (PiS) brak zgody radnych na proponowane rozwiązania dotyczące zagospodarowania tego terenu.
Zgodnie z koncepcją magistratu to wstydliwe obecnie miejsce miało stać się nowoczesną przestrzenią wypoczynku i biznesu. Projekt planu dopuszczał też niewielką zabudowę mieszkaniową.
Jak dowiedzieliśmy się w Wydziale Planowania Przestrzennego UMT, wobec fiaska prób uchwalenia planu zagospodarowania przestrzennego obecnie nie są w tym kierunku prowadzone żadne działania.
Miasto w ubiegłym roku nie skorzystało z możliwości skorzystania z prawa pierwokupu dwóch zabudowanych działek po Owintarze, twierdząc, że zaproponowane kwoty były zbyt wygórowane.
Jedna z nich - vis a vis kościoła księży misjonarzy znalazła nowego nabywcę, który zainwestował i odnowił znajdujące się na nich budynki. Właściciel drugiej - od strony ulicy Bandrowskiego uzyskał pozwolenie budowlane na zagospodarowanie pozostałości budynku po dawnym zakładzie na sklep spożywczo-przemysłowy.
