O kłopotach turystki TOPR został powiadomiony 2 stycznia o godzinie 16.40. Wtedy to do centrali TOPR z prośbą o pomoc zadzwoniła turystka, która utknęła w rejonie wierzchołka Świnicy i nie potrafiła samodzielnie odnaleźć drogi powrotnej.
- Z uzyskanych informacji wynikało, że kobieta nie jest przygotowana do wycieczki ani sprzętowo, ani topograficznie. W związku z tym zrezygnowano ze zdalnego, telefonicznego naprowadzania turystki na właściwy szlak i polecono jej, aby czekała na ratowników, którzy sprowadzą ją bezpiecznie - informuje TOPR.
Na pomoc z Zakopanego wyruszyło dwóch ratowników oraz jeden pełniący dyżur w schronisku na Hali Gąsienicowej. Po dotarciu na miejsce, okazało się, że kobieta znajduje się w północnej ścianie Świnicy, kilkadziesiąt metrów poniżej tzw. wierzchołka taternickiego.
Można tu mówić o wielkim szczęściu ratowanej, że nie kontynuowała zejścia w północną ścianę i zdecydowała się zadzwonić po pomoc. Ratownicy przy pomocy technik linowych wydostali turystkę na grań i sprowadzili bezpiecznie do schroniska Murowaniec, skąd dalej samochodem wrócili do Zakopanego. Wyprawa zakończyła się o godzinie drugiej w nocy 3 stycznia.
- Kolejny raz zwracamy się z prośbą o właściwe planowanie wycieczek, szczególnie w wyższe partie Tatr. Samotne wychodzenie zimą w góry poważnie ogranicza nasze bezpieczeństwo - ostrzegają ratownicy TOPR.
- Na dnie Jeziora Czorsztyńskiego leży zatopiona wieś. Tak kiedyś wyglądało to miejsce
- "Bangladesz" na Siwej Polanie. Buda za budą, pamiątki, kiełbaski i lane piwo
- To był kiedyś legendarny budynek na Krupówkach. Dziś w budynku hula wiatr
- Tatry. Legendarny Mnich - marzenie turystów i taterników [NIESAMOWITE ZDJĘCIA]
- Jak wyglądało Zakopane 30 lat temu i jak wygląda teraz? Miasto bardzo się zmieniło
- Tatry. Remonty szlaków idą pełną parą. To ciężka ręczna robota [ZDJĘCIA]
