- Śmigłowiec z lądowiska przy zakopiańskim szpitalu został poderwany trzy razy - mówi Krzysztof Długopolski, ratownik dyżurny TOPR. - Raz natomiast nasi ratownicy pojechali na miejsce zdarzenie samochodem.
Interwencje o których mówi ratownik miały miejsce kolejno w: Dolinie Roztoki, Dolinie pod Kołem oraz na Karczmisku znanym też jako Przełęcz między Kopami.
W Dolinie Roztoki jeden z turystów upadł podczas wspinaczki i nabawił się urazu głowy. Był on na tyle poważny, że do szpitala przetransportowano go śmigłowcem. Z kolei w Dolinie Pod Kołem wezwanie dotyczyło urazu nogi. Bardzo poważnie brzmiało też wezwanie o pomoc do chorego, który w trakcie wejścia z Kuźnic w stronę Doliny Gąsienicowej na wspomnianym Karczmisku doznał ataku padaczki.
ZOBACZ KONIECZNIE:
WIDEO: Turystki wchodziły na Zawrat, poślizgnęły się na śniegu. "Jedna doznała poważniejszych obrażeń"
Źródło: TVN24