Jak informuje Horska Zachranna Służba, ratownicy słowaccy zostali poproszeni o pomoc przez dwie grupy polskich taterników, którzy w poniedziałek wieczorem weszli w rejon Złotej Turni w Tatrach Wysokich po słowackiej stronie. Pierwsza grupa początkowo poprosiła tylko, by Słowacy telefonicznie nawigowali ich, by mogli trafić na Niemiecką Drabinę (piarżysty żleb w północnych ścianach Małego Kieżmarskiego Szczytu w słowackich Tatrach Wysokich). Gdy jednak po godzinie nie udało im się trafić w to miejsce, poprosili ratowników o pomoc.
Wtedy nadeszło także drugie zgłoszenie o pomoc od kolejnych trzech wspinaczy z Polski z rejonu Złotej Turni. Z powodu ciemności nie byli w stanie bezpiecznie kontynuować drogi zejściowej. Ratownikom udało się sprowadzić pierwszą trojkę. Pozostali wspinacze - kobieta i mężczyzna - zgodzili się przeczekać w górach do świtu.
We wczesnych godzinach porannych para została wciągnięta na pokład śmigłowca i przetransportowana na dół. Zostali zbadani przez lekarza. Nic im się nie stało.
- Na dnie Jeziora Czorsztyńskiego leży zatopiona wieś. Tak kiedyś wyglądało to miejsce
- "Bangladesz" na Siwej Polanie. Buda za budą, pamiątki, kiełbaski i lane piwo
- To był kiedyś legendarny budynek na Krupówkach. Dziś w budynku hula wiatr
- Tatry. Legendarny Mnich - marzenie turystów i taterników [NIESAMOWITE ZDJĘCIA]
- Jak wyglądało Zakopane 30 lat temu i jak wygląda teraz? Miasto bardzo się zmieniło
- Tatry. Remonty szlaków idą pełną parą. To ciężka ręczna robota [ZDJĘCIA]
