Tatry. To jeszcze nie czas, by ruszać na narty w góry. Jest za mało śniegu, a chętnych nie brakuje

FLESZ - Wyjazd na ferie jednak możliwy?

Po ostatnich opadach śniegu w Kuźnicach już można było zaobserwować turystów, którzy wędrowali z nartami w góry. Tymczasem TPN przypomina, że jak na razie cały obszar Tatr jest zamknięty dla ruchu narciarskiego. - Tak będzie do momentu pojawienia się odpowiedniej pokrywy śnieżnej – zapowiada park narodowy.

Tutaj kłaniają się oczywiście względy ochrony przyrody. Jazda na nartach po zbyt małej pokrywie śnieżnej wpływa niekorzystnie na florę Tatr, która nie została wystarczająco osłonięta warstwą śniegu.

- Kompletnie nie ma pokładu, by ruszać w góry z nartami. Ten śnieg, który leży, jest zupełnie luźny, leży na kamieniach, na trawie. Kompletnie więc nie ma warunków do szusowania. Choć faktycznie widać, że ludzie są chętni, by wyjść w góry na nartach - mówi Grzegorz Bargiel, ratownik Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego.

Wyruszenie w takich warunkach w góry nie będzie przyjemne, ale i może być niebezpieczne dla naszych nart. W górach wciąż jest sporo wystających kamieni, które łatwo mogą zniszczyć nasze deski. - Dlatego warto na razie się nieco wstrzymać i poczekać na lepsze warunki - radzą ratownicy.

Na warunki w górach muszą uważać także wędrowcy piesi. - Warunki są trudne w górach. Jest trochę śniegu, a pod spodem może znajdować się lód. Według prognoz nadchodzi halny. Porywy mają sięgać do 110 kilometrów na godzinę. Wiatr może odkładać nawet tą małą warstwę śniegu. Jest więc ryzyko, że może wystąpić zagrożenie lawinowe - ostrzega Grzegorz Bargiel. Takich warunków należy się spodziewać na najbliższy weekend.