Do wypadku doszło przed godziną 14. - Zostaliśmy o wypadku zaalarmowani telefonicznie przez turystów, którzy widzieli upadek mężczyzny - mówi Jakub Hornowski, ratownik Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego. - Widzieli jak turysta spada, a potem nie rusza się. Byli w odległości kilkusetmetrów od niego.
Okazało się, że mężczyzna spadł z Małego Koziego Wierchu do Żlebu Honoratki. Na miejsce śmigłowcem polecieli ratownicy TOPR, którzy potwierdzili zgon mężczyzny. Potem przetransportowano zwłoki do Zakopanego.
Co było przyczyną śmierci turysty? Najprawdopodobniej poślizgnięcie na śniegu. W rejonie Orlej Perci wciąż leży sporo śniegu.