https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Tatry. Znamy wyniki jesiennego liczenia kozic. W tym roku jest ich więcej o 112 sztuk [ZDJĘCIA]

Aurelia Lupa
Zakończyło się wielkie jesienne liczenie tatrzańskich kozic. W tym roku pracownicy Tatrzańskiego Parku Narodowego i słowackiego TANAP doliczyli się 1095 sztuk w całych Tatrach, w tym 44 młodych urodzonych tej wiosny. To o 112 kozic więcej w porównaniu do roku 2020.

FLESZ - Polska odchodzi do węgla Jest porozumienie

od 16 lat

Przez dwa dni tj. 26 i 27 października pracownicy TPN i słowackiego TANAP przemierzali tatrzańskie szlaki, by zliczyć kozice. W tym roku dobre warunki atmosferyczne, brak zachmurzenia, wiatru i temperatura nieco powyżej zera sprzyjały akcji.

Po polskiej stronie zanotowano 314 kozic, w tym 35 capów, 60 kóz, 12 koźląt tegorocznych, 13 zeszłorocznych, 194 nierozpoznanych co do płci i wieku. Po stronie słowackiej policzono 781 kozic, w tym 32 koźląt w pierwszym roku życia. Dla całych Tatr łączny wynik liczenia ustalono na 1095 kozic, w tym 44 młodych urodzonych tej wiosny to 4% całej populacji. W tym roku wynik jest o 112 kozic wyższy w porównaniu do roku 2020, jednak niższy od rekordowego z 2018 roku - 1431 kozic.

Przyrodnicy zarówno z TPN, jak i TANAP podkreślają, że wyników liczenia nie należy brać dosłownie, choć podawane są z dokładnością do jednej sztuki. Błąd oszacowania nie jest znany i może przekraczać nawet 10 procent. Kozice przemieszczają się i mogą być policzone dwa razy lub też niektóre osobniki niepoliczone wcale.

- Choć w ostatnich latach odnotowujemy spadek liczebności, to możemy stwierdzić, że populacja jest stabilna, a spadek ten jest najprawdopodobniej spowodowany naturalną fluktuacją. Kozice żyją na ograniczonym obszarze i populacja nie może stale rosnąć, można się było zatem spodziewać takiej sytuacji. Wpływ na wyniki mogą mieć również czynniki takie jak choroby, w tym pasożytnicze, drapieżnictwo, lawiny. Nie bez znaczenia jest wpływ człowieka, szczególnie rosnąca liczba turystów odwiedzających Tatry, w tym wypadku szczególnie w okresie zimowym, także kłusownictwo - komentuje Jarosław Rabiasz z Zespołu Badań i Monitoringu TPN.

Należy pamiętać, że podział na kozice polskie i słowackie jest całkowicie sztuczny. Duża część z tych kozic przebywa w rejonie granicy państwowej, swobodnie przemieszczając się przez nią. Dlatego liczenie jest organizowane wspólnie ze stroną słowacką i najistotniejszy jest łączny wynik dla całych Tatr.

Wspólne akcje liczenia kozic są organizowane od 1957 roku. Jest to najstarszy monitoring przyrodniczy prowadzony przez dwa państwa równocześnie.

Wideo
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska