- Przez cały 2024 rok w naszych tramwajach i autobusach znaleźliśmy prawie 17 000 zagubionych przedmiotów różnego rodzaju. To sporo. Na pewno warto przed opuszczeniem pojazdu upewnić się, że wszystko zabraliśmy ze sobą. Jeżeli jednak wysiadając coś zostawimy w tramwaju lub autobusie, to zgubę można odebrać w Biurze Rzeczy Znalezionych, przy ul. św. Wawrzyńca 13 - wyjaśnia MPK.
Dodatkowo miejski przewoźnik tłumaczy, że można się także upewnić, czy zagubiony przedmiot został odnaleziony, korzystając ze specjalnej wyszukiwarki rzeczy znalezionych, dostępnej na stronie internetowej MPK.
Niestety jest też pewien kłopot. Ostatnia aktualizacja listy znalezionych rzeczy miała miejsce 1 grudnia 2024 roku czyli zaledwie kilka dni przed atakiem hakerskim na systemy MPK. Mieszkańcy miasta skarżą się, że od tego dnia chcąc zlokalizować swoją zgubę trzeba dzwonić na infolinię.
Co najczęściej zostaje zgubione w krakowskich tramwajach i autobusach?
Teczki, siatki, plecaki i portfele zdają się być normą wśród zgubionych przedmiotów i to przez cały rok. W okresie jesienno-zimowym wzrasta z kolei liczba zgubionych czapek, rękawiczek, szalików, parasoli i termosów. Nie brakuje też biżuterii, okularów, bidonów, książek, kluczy, ładowarek i kabli.
Jak się okazuje, jednym z pilniej strzeżonych przedmiotów są telefony, ponieważ nie ma ich stosunkowo aż tak dużo na liście rzeczy znalezionych.
Wśród dziwniejszych rzeczy, które zalegają w Biurze Rzeczy Znalezionych jest np. lampka, zlecenie, przepustka, samolot, spodnie, kijek, włóczka, flet, wózek zakupowy, cążki, pilot, krzesło, blachy, płótno, listwa lub żarówka.
