Kliknij w przycisk "zobacz galerię" i przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE
Wspaniałe sakralne wnętrza w których odbywały się koncerty gościły bardzo liczna grupę melomanów. Było ich tak wielu, ze nie wszyscy mogli wejść do świątyń.
- Trzeci dzień festiwalu to zaledwie jeden koncert – relacjonuje Paweł Szczepanik, dyrektor artystyczny festiwalu. - Jednak zarówno repertuar jak i artyści wystarczyli by za trzy koncert – dodaje.
W koncercie Między Krakowem a Wenecją wystąpili wspaniali polscy śpiewacy. Sopranistki Marta Wróblewska i Anna Zawisza oraz śpiewający altem Marcin Gadaliński i Matylda Sielska. Na scenie w bieckiej farze wystąpiło też dwóch tenorów Michał Szczepan i Stanisław Zyskowski a partie basów wykonywali Andrzej Zawisza i Piotr Zawistowski. Te wspaniałe głosy połączyły się z akompaniamentem belgijskiego Oltremontano Antwerpen a kierownictwo artystyczne nad wszystkim sprawował Wim Becu.
Czwarta, finałowa odsłona festiwalu to trzy koncerty w dwóch wspaniałych świątyniach. Pierwszy z nich w binarowskim kościele pod wezwanie św. Michała Archanioła. To popołudniowa modlitwa a wystąpili sopranistka Ingrida Gapowa i trio Overton.
- To przepiękny, sakralny repertuar w dworu Zygmunta III Wazy – opowiada Paweł Szczepanik.
Na finał dwa równie wspaniały koncerty w bieckiej Kolegiacie Bożego Ciała. Na początek wystąpili Judith van Wanroij, Marie Lys, Les Talens Lyriques i Christophe Rousset. Dziewiątą odsłonę Kromer Festivalu Biecz zamknęła Capella Cracoviensis pod kierunkiem Jana Tomasza Adamusa. Zespół wykonał współczesną ale sięgającą do tradycji Pasję której autorem jest estoński kompozytor Arvo Pärt.
Trzecia muzyczna odsłona Kromer Festival Biecz
