Jakie pani sobie stawia cele, szykują się zmiany kadrowe w LCK?
Chciałabym tworzyć pozytywny wizerunek LCK w społeczeństwie. Do tego konieczna jest atrakcyjna oferta oraz współpraca ze stowarzyszeniami, szkołami i innymi jednostkami kultury. Przygotowałam trzyletni plan działania. Korekty personalne muszą być zrobione, ale tylko po to, by LCK działało sprawniej i każdy z pracowników znał szczegółowy zakres swoich obowiązków.
Praca w LCK bardzo różnić się będzie od tej w chrzanowskim MOKSiR-ze?
Wielkiej różnicy nie ma. Ograniczeniem w Libiążu jest pojemność widowni w domu kultury, która może pomieścić 200 osób, a ta w Chrzanowie aż 600. W taka małej sali nie da się zorganizować imprezy wysokobudżetowej. Bilety musiałby kosztować po 200 zł, a to jak na nasze lokalne warunki zbyt drogo. To sprawia, że pewnych swoich pomysłów nie będę w stanie zrealizować. Potencjał ma natomiast przestrzeń przy domu kultury. Pod filarami można by stworzyć scenę, rozstawić krzesełka na parkingu i organizować tam małe, letnie koncerty. Trzeba jednak jeszcze zastanowić się, czy nie będzie w tym przeszkadzać ruch na sąsiedniej ulicy. Pracujemy już na tym, by doświetlić budynek z zewnątrz, bardziej go wyeksponować.
Jakich nowych wydarzeń kulturalnych możemy spodziewać się w Libiążu?
Libiąż to miasto uśmiechu. Chcę 1 czerwca zorganizować happening z tej okazji we współpracy ze szkołami i innymi instytucjami. Impreza ta ma służyć integracji mieszkańców. Chcę także wykorzystać fakt, że w Libiążu znajduje się winnica i zorganizować święto wina i miodu. Byłaby to okazja do stworzenia nowej tradycji i promocji lokalnych wyrobów. Chcę również wykorzystać fakt, że św. Barbara została patronką Libiąża. 4 grudnia mógłby odbywać się jarmark na parkingu przy domu kultury. Tamtędy przechodzą górnicy z kościoła na kopalnię. Byłoby to też fajne otwarcie okresu świątecznego. Mam wiele pomysłów, ale na razie wszystkich nie chcę zdradzać.
- Co się działo w żłobku Fair Play? Relacje są przerażające
- Studniówka 2020. Bal maturzystów z olkuskiego ekonomika
- Zimna woda zdrowia doda? Tak uważają morsy z Doliny Morsa
- Kupił album z oprawą z ludzkiej skóry. "Zobaczyłem włosy"
- Pluszowy Jan Paweł II. Czy to nie przesada?
- Kęty. Studniówka uczniów LO im. Stanisława Wyspiańskiego
WIDEO: Krótki wywiad
