Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

The Cure, 50 Cent i Bonobo. Koncertowa jesień w Krakowie zapowiada się wyjątkowo ciekawie

Paweł Gzyl
Paweł Gzyl
Brytyjska grupa The Cure to klasycy mrocznego post-punka zwanego "zimną falą" - zagrają 20 października w Tauron Arenie
Brytyjska grupa The Cure to klasycy mrocznego post-punka zwanego "zimną falą" - zagrają 20 października w Tauron Arenie Materiały prasowe
Przemysł muzyczny powoli wraca do normalności pod dwóch latach pandemicznej zapaści. Nic więc dziwnego, że tej jesieni odbędzie się pod Wawelem wiele występów zagranicznych gwiazd. Oto nasz subiektywny przewodnik po najciekawszych koncertach najbliższego sezonu.

Minister Niedzielski o trudnym czasie pandemii i rodzinie

od 16 lat

The Cure to prawdziwa muzyczna legenda – brytyjski zespół zadebiutował w 1978 roku i szybko stał się jednym z najważniejszych wykonawców wyrosłych na fali post-punkowego boomu. Znakiem rozpoznawczym grupy są mroczne piosenki, wyśpiewywane przez jej charyzmatycznego lidera Roberta Smitha. Jego groteskowy image, polegający na przerysowanym makijażu i tapirowanej fryzurze, na wiele lat stał się wyznacznikiem kanonu „gotyckiej” mody. Mimo, że The Cure nie wydał dawno żadnej nowej płyty, ma armię wiernych fanów na całym świecie. Nie brak ich również w Polsce – i to dla nich Brytyjczycy zagrają 20 października w krakowskiej Tauron Arenie niemal dwuipółgodzinny koncert.

Sześć dni później pod Wawel zawita inny angielski zespół wywodzący się z post-punkowego nurtu – New Model Army. Działając od 1980 roku wypracował charakterystyczne brzmienie, będące połączeniem rockowej energii, nowofalowego mroku i celtyckiej melodyki. Na czele formacji nieprzerwanie stoi długowłosy frontman – Justin Sullivan. Zobaczymy go wraz z kolegami 26 października na scenie klubu Kwadrat.

Jednym z najważniejszych nurtów post-punku był industrial, a jednym z jego najważniejszych przedstawicieli – Laibach. Ta słoweńska grupa zaczęła działalność jeszcze za czasów istnienia Jugosławii i od początku szokowała swą ekspresyjną muzyką i niekonwencjonalnym imagem. Pomimo politycznych przemian w swej ojczyźnie przetrwała do dzisiaj, z powodzeniem nagrywając oryginalne płyty, na których słychać zarówno techno, jak i metal. Swój najnowszy program Laibach zaprezentuje 3 listopada w klubie Kwadrat.

Fani metalu to wyjątkowa wierna i oddana publiczność. Dlatego nie zabraknie tej jesieni tego typu koncertów pod Wawelem. Już 18 września w Tauron Arenie zabrzmi muzyka dwóch zespołów tego rodzaju – amerykańskiego Machine Head i szwedzkiego Ammon Amarth. Pierwszy wydał właśnie płytę „Of Kingdom And Crown” i na pewno zaprezentuje w Krakowie kilka pochodzących z niej utworów. Co ciekawe – od trzech lat gitarzystą formacji jest polski muzyk Wacław Kiełtyka z zespołu Decapitated. Również Szwedzi będą promowali w Krakowie nowe wydawnictwo – „The Great Heathen Army”.

25 października pojawi się w krakowskim klubie Studio fińska wokalistka Tarja Turunen. Zdobyła ona dużą popularność stojąc za mikrofonem w zespole Nightwish. Nagrała z nim pięć albumów i sprzedała ponad pół miliona płyt na całym świecie – ale w 2006 roku rozpoczęła działalność solową. Nie zmieniła jednak charakteru wykonywanej muzyki. To nadal symfoniczny metal – czyli epickie połączenie operowych wokaliz z gitarowo-perkusyjną nawałnicą.

O wiele spokojniejszą muzyką są alternatywne brzmienia. Pod etykietą tą ukrywają się zespoły, które tworzą ambitniejszą wersję popu i rocka, nie pozbawioną jednak komercyjnego potencjału. Przykładem może być projekt Passenger. Kiedyś był to brytyjski zespół – dziś to pseudonim wokalisty i gitarzysty Michaela Davida Rosenberga. Ma on lekką rękę do melodyjnych piosenek o akustycznym brzmieniu, odwołujących się do folkowej tradycji. Posłuchamy ich już 12 września w klubie Studio.

Jednym z najpopularniejszych zespołów alternatywnego rocka jest w Polsce brytyjska formacja Editors. Działa ona już siedemnaście lat i zdobyła serca fanów na całym świecie chmurnymi piosenkami, odwołującymi się do twórczości Joy Division czy Depeche Mode. Niebawem ukaże się jej nowa płyta „EBM”, ale w programie koncertu, który odbędzie się 12 października w klubie Studio, na pewno nie zabraknie największego przeboju Anglików – „Papillon”.

Editors grali już nie raz w Krakowie – ale za to irlandzki zespół Kodaline zawita pod Wawel tej jesieni po raz pierwszy. Formacja opiera swój repertuar na przebojowym połączeniu folku, rocka i popu w alternatywnym ujęciu. Podoba się to fanom na całym świecie – bo ostatni album grupy „One Day At The Time” odtworzono w serwisach streamingowych aż 300 milionów razy. Na pewno więc na koncercie Kodaline w klubie Studiu w dniu 20 października będzie tłoczno.

Dzisiejsza młodzież słucha przede wszystkim hip-hopu. 26 października w Tauron Arenie wystąpi dla niej jeden z najbardziej znanych raperów naszych czasów – 50 Cent. Widzieliśmy go już kiedyś podczas Coke Live Festivalu, teraz powróci, by zaprezentować swoje nowe show. 50 Cent sprzedał ponad 30 milionów płyt na całym świecie, ale również z powodzeniem próbuje swych sił w filmie. Aktorskie umiejętności na pewno przydadzą mu się podczas obecnej trasy koncertowej.

Tłumy młodych słuchaczy przyciągną na pewno tej jesieni także występy gwiazd tanecznej muzyki elektronicznej. Jedną z nich jest trio Swedish House Mafia. Jego koncerty to efektowne show, łączące przebojowe utwory z pokazami laserowymi i efektami pirotechnicznymi. Zobaczymy je 21 października w Tauron Arenie.

Norweski producent tanecznej elektroniki Alan Walker dotrze do tej samej sali nieco wcześniej – 8 października. Będzie to okazja, by posłuchać na żywo takich jego hitów, jak „Faded”, „Alone” czy „Tired”.

Elektronicznych brzmień nie brak również w nagraniach brytyjskiego projektu Bonobo. Stoi za nim didżej i producent Simon Green. W poprzedniej jego światowej trasie koncertowej wzięło udział dwa miliony osób. A to zasługą przyjemnie bujającej muzyce, łączącej wpływy jazzu, soulu, funku z nowoczesnymi rytmami o klubowej proweniencji. Posłuchamy jej 23 listopada w Tauron Arenie.

Koncerty to również dobra okazja, by powspominać czas młodości. Ci, którzy dorastali w latach 80. powinni się wybrać 2 listopada do klubu Molo. Wystąpi wtedy w nim po raz pierwszy w Polsce brytyjski piosenkarz Nik Kershaw. Chwile swej największej popularności przeżywał on w 1984 roku za sprawą przeboju „Wouldn't It Be Good”, a chwilę później wziął udział w słynnym koncercie Live Aid. Z kolei hity z lat 90. zabrzmią 29 października w Tauron Arenie, kiedy wystąpi w niej dawny boysband Backstreet Boys. Czy dzisiejsze żony i matki przywitają swych dawnych idoli równie gorąco jak zrobiłyby to trzy dekady temu jako młode dziewczyny?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska