Tegoroczne wakacje dobiegają końca. Tatry okazały się jednym z hitów planów wypoczynkowych Polaków i gości z zagranicy. W lipcu po najwyższych górach w Polsce wędrowało 819 tys. 760 osób. To więcej niż w lipcu 2022 roku. Wówczas na tatrzańskie szlaki weszło 797,5 tys. osób.
Sierpnia TPN na razie jeszcze nie podsumował. Wszystko jednak wskazuje na to, że również może okazać się wyjątkowo tłoczny. Widać to choćby po danych frekwencyjnych z długiego weekendu sierpniowego.
- Te cztery dni weekendu, od 12 do 15 sierpnia, były bardzo tłoczne. Wówczas w Tatry weszło łącznie 159 tys. osób. To jak na razie absolutny rekord jeśli chodzi weekend sierpniowy. W 2019 roku, gdy również weszło w góry bardzo dużo osób, w weekend sierpniowy Tatry odwiedziło 133 tys. osób. Widać wyraźnie, że w tym roku przyjechało w Tatry więcej osób – mówi Magda Zwijacz-Kozica z Tatrzańskiego Parku Narodowego.
Najtłoczniejsza okazała się niedziela 13 sierpnia. Wówczas w Tatry, na wszystkie szlaki weszło ponad 45 tys. osób, z czego ponad 14 tys. na szlak do Morskiego Oka. - To również rekordowe dane. Poprzedni niemal tak liczny dzień długiego weekendu był w 2019 roku, gdy w góry weszło blisko 45 tys. osób. Było to 15 sierpnia 2019 roku – mówi Magda Zwijacz-Kozica.
Rekord ilości turystów na drodze do Morskiego Oka jednak nie padł. Rekordowy dzień był w 2019 roku. Wówczas w ciągu jednego dnia na szlak weszło 15 tys. 275 osób, a w 2023 – nieco ponad 14 tys. osób.
Od początku roku do końca lipca w Tatry weszło 2 mln 434 tys. turystów. Czy 2023 rok będzie rekordowy pod względem frekwencji? To się dopiero okaże. Jak dotąd najliczniej odwiedzany okazał się 2022 rok, gdy w Tatry weszło aż 4 mln 580 tys. osób. Liczba ta systematycznie rośnie. W 2019 roku bowiem do Tatrzańskiego Parku Narodowego weszło łącznie 3 mln 758 tys., a w 2016 - 3,5 mln turystów.
Sporo pracy w czasie wakacji mieli także ratownicy Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego. W lipcu TOPR zanotował 138 interwencji. I to jest o 6 interwencji mniej niż w lipcu zeszłego roku. - Natomiast do 29 sierpnia mieliśmy 149 interwencji i to jest 14 interwencji więcej niż dokładnie w takim samym okresie zeszłego roku – mówi Tomasz Wojciechowski, ratownik TOPR. - Natomiast jeśli chodzi o te wypadki najtragiczniejsze, to od początku roku do dnia dzisiejszego zanotowaliśmy 12 zgonów. Wakacje można powiedzieć, były w miarę bezpieczne. W lipcu mieliśmy jeden wypadek śmiertelny, natomiast w sierpniu były to 2 wypadki.
- Najczęściej były to wypadki typu potknięcia, a następstwami tych zdarzeń są urazy kończyn, skręcenia zwichnięcia rąk, nóg, rozbite głowy, jakieś rany. Tych zdarzeń jest najwięcej. Oprócz tego dochodzi do zachorowań, bardzo różnego rodzaju. Są to zachorowania poważne, czyli na przykład kardiologiczne. Ale też jakieś zatrucia pokarmowe, czy odwodnienia – zaznacza Tomasz Wojciechowski. - Ostatnie lata są latami zdecydowanie cieplejszymi, w związku z czym mamy więcej tych przypadków właśnie takiego odwodnienia, które w różny sposób później się objawiają – dodaje ratownik TOPR.
Tatrzański Park Narodowy nie rezygnuje z dalszych testów pro...
- Na dnie Jeziora Czorsztyńskiego leży zatopiona wieś. Tak kiedyś wyglądało to miejsce
- "Bangladesz" na Siwej Polanie. Buda za budą, pamiątki, kiełbaski i lane piwo
- To był kiedyś legendarny budynek na Krupówkach. Dziś w budynku hula wiatr
- Tatry. Legendarny Mnich - marzenie turystów i taterników [NIESAMOWITE ZDJĘCIA]
- Jak wyglądało Zakopane 30 lat temu i jak wygląda teraz? Miasto bardzo się zmieniło
- Tatry. Remonty szlaków idą pełną parą. To ciężka ręczna robota [ZDJĘCIA]