Magura Małastowska może stać się mekką dla rowerzystów szukających ekstremalnych wrażeń. Ma tu powstać specjalnie przygotowana trasa downhillowa, czyli miejsce do zjazdów z dużymi prędkościami z wykorzystaniem zarówno naturalnych, jak i sztucznych przeszkód.
- Chcemy na stoku narciarskim Magury Małastowskiej przy współpracy z Sky Parkiem zbudować profesjonalną trasę - relacjonuje Małgorzata Małuch, wójt gminy Sękowa. - To oczywiście nie zostanie uruchomione w tym roku, ale myślę, że kolejny sezon u nas będzie już atrakcją dla amatorów ekstremalnych zjazdów. Trasa na Magurze ma szansę na sukces pod warunkiem, że zostanie zaprojektowana zgodnie z potrzebami i preferencjami zawodników uprawiających ten sport.
- Obecnie wszystko jest na etapie prac koncepcyjnych - komentuje Małuch. - Nawiązaliśmy współpracę z projektantami z Krakowa i właśnie oni przygotowują nam wstępny projekt, który skonsultujemy z rowerzystami. Magura Małastowska dysponuje wyciągiem krzesełkowym, co zdecydowanie ułatwi miłośnikom tego rodzaju sportu pokonywanie stoku na sam jego szczyt.
Ze słów wójta gminy wynika, że w planach gminy są również inne działania związane z rowerami. - Chcemy poprowadzić trasę rowerową zarówno w stronę Klimkówki przez Nowicę, jak i w stronę Bartnego przez Krzywą - relacjonuje Małuch. - To da miłośnikom jazdy na rowerze już w tej mniej ekstremalnej formie możliwość użytkowania trasy będącej jakąś namiastką tego, co nazywa się single trackami, czyli tras znacznie łagodniejszych i bezpieczniejszych.
Jeśli powiat, bądź gmina są zainteresowani propagowaniem turystyki rowerowej, powinno zacząć się od solidnej, konsultowanej ze środowiskami rowerowymi inwentaryzacji szlaków i istniejących dróg gospodarczych. W wielu przypadkach wystarczającym ułatwieniem będzie oznakowanie nadających się do jazdy, pozwalających na sprawne podjeżdżanie dróg leśnych oraz umieszczenie czytelnych tabliczek informacyjnych.
- Turyście, który przyjeżdża w góry odpocząć od cywilizacji niepotrzebne są wyrównywane, gładkie jak stół drogi - mówi Maciej Łasut, rowerzysta. - W zupełności wystarczy zwykła, nawet kamienista droga leśna lub ścieżka, byle tylko stromizna umożliwiała podjeżdżanie.
Obecnie pan Maciej, by znaleźć trasy, które sprostają jego wymaganiom, jeździ na Rychlebskie Ścieżki lub Singltrek pod Smrkem w Czechach. - Wyobrażam sobie dobrą trasę typu single z Magury wzdłuż niebieskiego czy zielonego szlaku - mówi. - Te szlaki są jakby stworzone do tego, nie trzeba by pewnie zbyt wielu inwestycji, kilka mostków, parę obejść miejsc, gdzie jest bardzo mokro i to tyle. O tym, że południowe gminy naszego powiatu mają potencjał rowerowy wiedzą wszyscy, mało kto jednak potrafi to wykorzystać.